Forum Grupy Mi³o¶ników Bearded Collie
 
Witamy, Go¶æ. Zaloguj siê lub zarejestruj.

Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji
Aktualno¶ci: Oficjalna strona Grupy Mi³o¶ników Bearded Collie (GMBC) - https://sites.google.com/site/grupabeardedcollie/home
O rasie, hodowle, og³oszenia, szczeniêta, wystawy.
 
Strony: [1] 2 3 4 |   Do do³u
  Drukuj  
Autor W±tek: Co robiæ gdy pies zaczyna okazywaæ lêk i strach  (Przeczytany 46274 razy)
Mavi
Go¶æ
U¿ytkownik
**
Offline

Wiadomo¶ci: 57


« : Grudzieñ 07, 2008, 09:49:59 »

Witam,
Mamy ma³y problem, który spad³ na nas zupe³nie nieoczekiwanie. Brock by³ do tej pory nieboja¼liwym psem. Nie okazywa³ ani lêku ani strachu. By³ równie¿ jak siê nam wydaje socjalizowany do¶æ rozs±dnie( spacery, wizyty u rodziny, kontakt ze znanymi i nieznanymi osobami). Nie wydarzy³o siê nic co mog³oby go przestraszyæ, a tu nagle z dnia na dzieñ zmiana zachowania: starch przed samochodami, samolotem Smutny  , odkurzaczem, którego wcze¶niej siê nie ba³ itp. Jedyne co mi przychodzi do g³owy to szczepienie które odby³o siê w tym okresie. Czy mo¿e to mieæ zwi±zek przyczynowo-skutkowy i co dalej robiæ  Szok?
Dodajê, ¿e samo szczepienie przeszed³ bardzo dzielnie nie okazuj±c strachu, ani zdenerwowania. Po samym szczepieniu te¿ na pierwszy rzut oka nie zachowywa³ siê nieswojo.
Z góry dziêkujemy za pomoc.
Pozdrawiamy!
Zapisane
Iwona
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline

Wiadomo¶ci: 1467



WWW
« Odpowiedz #1 : Grudzieñ 07, 2008, 12:20:05 »

Wydaje mi sie, ze takie reakcje lekowe u szczeniat w tym wieku dosc czesto sie zdarzaja. Jesli poczytacie troche o socjalizacji, to znajdziecie informacje o tym, ze w okolicach 9 tygodnia zycia lek zaczyna przewazac nad ciekawoscia i szczeniat duzo ostrozniej podchodzi do nowych bodzcow. Najwazniejsze to nie panikowac, bo nasz niepokoj moze tylko utwierdzic szczeniaka, ze dzieje sie cos strasznego. Po prostu dalej robcie swoje (mam na mysli socjalizacje), postarajcie sie, by odkurzacz dobrze mu sie kojarzyl (np. z pysznym jedzonkiem lub zabawa), bierzcie go w bardziej ruchliwe miejsca, tak aby obyl sie z ruchem ulicznym. Najwazniejsze, by bodzce stopniowac, by nie wzbudzily zbyt duzego leku. Nawet jesli wczesniej Brock sie czegos nie bal (a wiemy, ze zawsze byl z niego dzielny chlopak ) trzeba mu od czasu do czasu przypominac o tym, ze takie halasy nie sa niczym groznym. Polecam artykul opisujacy Zlota dwunastke: http://www.marivet.eu/3.html.

Zapisane

Pozdrawiam,
Iwona
Ma³gorzata
GMBC
Ekspert
*****
Offline

Wiadomo¶ci: 1810



WWW
« Odpowiedz #2 : Grudzieñ 07, 2008, 12:26:15 »

Trudno powiedzieæ co mog³oby byæ przyczyn±, tym bardziej, ¿e Brock nie ma jeszcze 5 czy 7 miesiêcy gdzie czasami takie zachowania siê pojawiaj± (tak jak u dzieci w oko³o 5 miesi±cu ¿ycia. gdzie nagle przestaj± chcieæ akceptowaæ wszystkich i wszystko). Prawdopodobnie co¶ siê sta³o, na co nie zwrócili¶cie uwagi (czasami naprawdê tak jest, mimo naszego usilnego zwracania uwagi na wszystko, mo¿e co¶ siê dzia³o pod Wasz± nieobecno¶æ w domu? odg³osy z ulicy itp..) ... a mo¿e samoistnie... zaczê³a dzia³aæ wyobra¼nia...

to co nasuwa mi siê na szybko. z do¶wiadczenia mniej, niemniej jednak z kontaktów z innymi hodowcami na ¶wiecie, najlepiej pozostawiæ go w spokoju. staraæ siê w tej chwili nie "popychaæ go", nie "³amaæ"! Daæ mu poczucie bezpieczeñstwa, spokoju, przez jaki¶ czas wychodziæ na spacery w ustronne miejsca, i staraæ siê, aby te spacery mia³y co¶ co lubi. Niespecjalnie zwracaæ uwagê na jego strach, tonem g³osu i postaw± (w sercu!) mówiæ mu ¿e jest wszystko OK. Je¶li widzicie z daleka auto, odwróciæ jego uwagê, ale bêd±c zdecydowanie w oddali od auta. Daæ mu szansê na spokojne zaakceptowanie, przyjrzenie siê "tematowi" z daleka, z bezpiecznej w jego oczach odleg³o¶ci.

Rozmawia³am o tym z lud¼mi, którzy znaj± Beardie "od zawsze", podobno takie co¶ siê zawsze mo¿e zdarzyæ, zazwyczaj jest nastêpstwem jakiego¶ stresu ( z którego nie zawsze i nie ka¿dy ma szansê zdaæ sobie sprawê, mo¿e to byæ stres np.w momencie Waszej nieobecno¶ci w domu) i si³owe "³amanie" strachu nic nie daje. Rozmawiali¶my w temacie BC, który po stresie nie móg³ przyj¶æ do siebie, i ¿adne sposoby namówienia go do przezwyciê¿enia strachu nie dawa³y rezultatu. "Odpuszczenie" zaczê³o dzia³aæ...
Bearded Collie s± bardzo emocjonalne, wra¿liwe (nie rozumieæ - nerwowe czy strachliwe!!! ). i bardzo pamiêtliwe. Je¶li by³ w³a¶ciwie socjalizowany, a to co piszesz na to wskazuje, to ma najwa¿niejsze za sob±, nie bójcie siê daæ mu "oddech", on nie zapomni tego czego siê nauczy³. jednocze¶nie, je¶li nie bêdziecie powielaæ punktów zapalnych/stresowych, on siê wyciszy i jakby zapomni. I potem tak jak Iwonka pisze, wróciæ do normalnego ¿ycia, dalszej socjalizacji. Wszystko powinno wróciæ do normy stosunkowo szybko.

Pamiêtam, jak mój nie¿yj±cy ju¿ Fat's z dnia na dzieñ, nagle zacz±³ siê potwornie baæ zostawaæ w domu. By³ ju¿ doros³y... fakt, po przej¶ciach ale.. ale przecie¿ doskonale to potrafi³. Nagle, strach koszmarny, niszczenie drzwi itp... có¿ siê sta³o? my¶la³am.  Kilka dni siê mêczyli¶my, on zostawaniem, ja strachem o niego i dom. Zupe³ny przypadek sprawi³, ¿e zosta³am w domu przez jaki¶ czas, potem wyjazd na wakacje. Wróci³ odmieniony, wszystko wróci³o do normy. Po jakim¶ czasie dowiedzia³am siê, ¿e w owym czasie, kiedy to Fats nagle zacz±³ siê baæ, moja s±siadka pod nasz± nieobecno¶æ w domu wszczyna³a pijackie awantury.. to zapewne by³o powodem. Prawdopodobnie bijatyki pod moimi drzwiami,  Â³omotanie, wrogie wyzwiska i nerwowo¶æ tak bardzo wyprowadzi³y Fats'a z równowagi...

« Ostatnia zmiana: Grudzieñ 07, 2008, 12:37:45 wys³ane przez Ma³gorzata » Zapisane

Mavi
Go¶æ
U¿ytkownik
**
Offline

Wiadomo¶ci: 57


« Odpowiedz #3 : Grudzieñ 07, 2008, 12:48:45 »

Dziêkujemy Wam za wskazówki. Bêdziemy informowaæ o naszych i Brocka postêpach. Mamy nadziejê, ¿e to przej¶ciowy problem. Wiedz±c jak birdo³ki potrafi± byæ wra¿liwe chcieli¶my skorzystaæ z Waszych do¶wiadczeñ, ¿eby nie pope³niæ b³êdu.
Zosta³o nam jeszcze parê dwunastek, a propos artyku³u
Pozdrawiamy Chichot
Zapisane
Mavi
Go¶æ
U¿ytkownik
**
Offline

Wiadomo¶ci: 57


« Odpowiedz #4 : Grudzieñ 10, 2008, 22:20:50 »

Po kilku dniach obserwacji i "wdra¿ania w ¿ycie z³otej 12-ki" mo¿emy stwierdziæ, ¿e problem strachu u Broka ca³kowicie znikn±³. Przetestowali¶my ró¿ne nowe sytuacje i odg³osy, staraj±c siê, aby te najg³o¶niejsze i mog±ce wzbudzaæ lêk dobiega³y z wiêkszej odleg³o¶ci. Faktem jest, ¿e samochodów i innych "smoków motoryzacyjnych" Brock nie darzy specjaln± sympati±, ale za to towarzystwo ludzi uwielbia. Na spacerach sta³ siê wrêcz ma³ym podrywaczem   i nie popu¶ci nikomu znajduj±cemu siê na horyzoncie. Dzisiaj mieli¶my te¿ okazjê sprawdziæ jego zachowanie w gronie psich kole¿anek i kolegów, gdy¿ uczestniczyli¶my w psim przedszkolu zorganizowanym przez nasz± lecznicê. By³o super  !!!Pieski mog³y do woli pobaraszkowaæ, a my (w³a¶ciciele) skorzystali¶my z porad dotycz±cych wychowania i pielêgnacji. Co prawda Brock pocz±tkowo z dystansem podchodzi³ do nowych znajomo¶ci, ale po jakim¶ czasie "rozkrêci³ siê" na dobre i przej±³ inicjatywê. By³ co prawda najwiêkszy (gabarytowo) spo¶ród wszystkich szczeniaków, ale z takim wyczuciem i delikatno¶ci± potrafi³ bawiæ siê z "maluchami", ¿e a¿ wzrusza³ swoim zachowaniem. By³o mi te¿ bardzo mi³o, kiedy us³ysza³am, ¿e jest dobrze u³o¿ony, ale to ju¿ ewidentna zas³uga wspania³ych rodziców  ! Dziêkujemy!
Zapisane
Iwona
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline

Wiadomo¶ci: 1467



WWW
« Odpowiedz #5 : Grudzieñ 11, 2008, 16:25:28 »

Ciesze sie, ze sytuacja zostala opanowana. Mysle tez, ze wieksza sympatie do motoryzacji dacie rade wypracowac, w koncu wszystko co sie dobrze kojarzy, jest fajne Ucalujcie ode mnie mlodego dzentelmena - jego zachowanie mnie nie dziwi, w koncu kulture wynosi sie z domu
Zapisane

Pozdrawiam,
Iwona
Mavi
Go¶æ
U¿ytkownik
**
Offline

Wiadomo¶ci: 57


« Odpowiedz #6 : Grudzieñ 12, 2008, 22:28:31 »

Pisz±c o "motoryzacyjnych smokach" mia³am na my¶li te przeje¿d¿aj±ce obok, gdy¿ jako pasa¿er Brock zachowuje siê bez zarzutu. Ale widzê, ¿e nawet te ju¿ przestaj± byæ takie straszne i po prostu zaczyna im siê z zainteresowaniem przygl±daæ. Prawdê mówi±c trochê przypomina mi to zachowanie naszych ch³opców, kiedy byli mniejsi. Oni te¿ dopóki czego¶ dobrze nie poznali woleli trzymaæ siê z daleka . Pozdrawiam
Zapisane
daisy
GMBC
Aktywny u¿ytkownik
***
Offline

Wiadomo¶ci: 203



« Odpowiedz #7 : Wrzesieñ 29, 2009, 12:53:04 »

Podepnê siê pod w±tek, bowiem tematyka podobna. Je¶li jednak uznacie, i¿ powinien byæ nowy, wydzielcie go
Vega zawsze by³a suni± towarzysk±, ciekawsk± i w sumie nadal jest choæ do niektórych obecnie podchodzi z rezerw±. Od jakiego¶ czasu obserwujê jednak, i¿ panicznie boi siê wiatru, wyczuwa burzê i deszcz na kilka godzin przed nadej¶ciem, nie mo¿e znale¼æ dla siebie miejsca, chodzi za nami krok w krok, próbuje wcisn±æ siê w ka¿dy k±t, sapie, dostaje ¶linotoku. Sprawa jest tym bardziej dziwna, i¿ na grzmoty i deszcz uderzaj±cy w okno w ogóle nie zwraca uwagi, to samo gdy jeste¶my na dworzu, nawet huragan nie wyprowadzi jej z dobrego nastroju, problem zaczyna siê jednak w mieszkaniu. Z równowagi wyprowadza j± jedynie szum wiatru i ewentualnie zatrzaskuj±ce siê drzwi. Nie pomaga odwrócenie uwagi psa od problemu smaczkami i zabawkami -  wtedy dla niej nie istniej±. Jedynie pozamykanie wszystkich okien nieco uspokaja psa, ale przecie¿ nie o to chodzi by uciekaæ od problemu, a go rozwi±zaæ.  W tym przypadku zupe³nie nie wiem jak siê do tego zabraæ. Macie jakie¶ rady?
Zapisane
AgataW-B
GMBC
Zaawansowany u¿ytkownik
****
Offline

Wiadomo¶ci: 369



« Odpowiedz #8 : Wrzesieñ 29, 2009, 13:43:55 »

Ja te¿ siê podepnê pod Asiê bo mam ostatnimi czasy dok³adnie ten sam problem z Peanutem. Do tej pory odwa¿ny, nie ba³ siê praktycznie niczego a ju¿ na pewno nie wiatru czy burzy. Ostatnio jak wiatr hula po domu czy za oknem wariuje burza to pies wpada w panikê. Nie ¶pi, sapie, ¶lini siê, najchêtniej schowa³ by siê pod nasz± ko³drê [dodam tylko ¿e na co dzieñ nie ¶pi z nami w sypialni]... czy to rodzinne? ju¿ na sam± my¶l o sylwestrze mam gêsi± skórkê [zesz³oroczny by³ bezproblemowy, ale bior±c pod uwagê obecne zachowanie psa....  Szok]
Zapisane

Pozdrawiam, AgA
Ma³gorzata
GMBC
Ekspert
*****
Offline

Wiadomo¶ci: 1810



WWW
« Odpowiedz #9 : Wrzesieñ 29, 2009, 20:05:53 »

Kochane dziewczyny, poniewaz problem dotyczy rodzenstwa, w tym samym wieku, dopytam osób które z Beardetami ¿yj± od wielu lat, maj± ogromne do¶wiadczenie, doczytam w brytyjskich biuletynach, tam sporo pisano o lêkach, zaci±gnê informacji - i odpowiem. Postarajcie siê poczekaæ do weekendu, bo muszê mieæ chwillê na kontakty i rozmowy, czytanie.
Byæ mo¿e co¶ jest na rzeczy, ale na razie bez paniki - poczekajcie.
Zapisane

Aneta
GMBC
Ekspert
*****
Offline

Wiadomo¶ci: 1293



WWW
« Odpowiedz #10 : Wrzesieñ 30, 2009, 08:06:26 »

Gosiu bedziemy wdziêczni za poszperanie, bo faktycznie  ma to chyba zwi±zki rodzinne. Axel równie¿ ma trochê problemów lêkowych zw³aszcza jak jego Pañci nie ma w domu mimo, ze pozostali cz³onkowie rodziny s±. Nie wiem jak Kropeczka i Achilles, muszê popytaæ dziewczyn.
Zapisane

Pozdrawiamy Aneta i ferajna
www.bearded-collie.pl
Milka
GMBC
Zaawansowany u¿ytkownik
****
Offline

Wiadomo¶ci: 420



« Odpowiedz #11 : Wrzesieñ 30, 2009, 09:10:29 »

Z moich obserwacji mogê powiedzieæ ¿e psychika beardedów jest coraz gorsza.
Tak jak napisa³a Ma³gorzata te psy bardzo wra¿liwe i niestety za bardzo pamiêtliwe.  Bardzo ³atwo jest co¶ zepsuæ.A to z czym birdo³ mia³ problemy w okresie dorastania , z wiekiem niestety wraca, wrêcz siê nasila.Widzia³am na wystawach ( nie tylko u Nas ale i zagranicznych) psy wybitne, wydawa³oby siê ze wspania³ych hodowli, którym trzês³a siê ca³a broda ze strachu. Co ciekawe, wyuczone potrafi³y siê piêknie pokazywaæ.rozmawia³am z wieloma hodowcami i stwierdzaj± ¿e jest coraz wiêcej strachliwych psów. I niestety nie jest to tylko sprawa z³ej socjalizacji. niektóre nios± boja¿liwo¶æ w genach. I tutaj poprzez odpowiednie szkolenie, mo¿na zdzia³aæ cuda. Pod warunkiem ¿e trafi siê na szkoleniowca który ma pojêcie o rasie. A nie podci±gnie pod wszystkie owczarki.
Wiatru te¿ boi siê moja Milka( najchêtniej wy³azi do Nas na kolanka   hi, hi).Wyczuwa burzê na kilometr. Nauczy³a siê baæ od mojej yorki weteranki, która na staro¶æ niestety zaczê³a siê baæ burzy , petard. Mieszkam wokó³ wielu hoteli, wiêc okazji do sztucznych ogni nie brakuje przez ca³y rok. Dziewczyny na nie nie reaguj±. Nie reaguj± te¿ na strza³y. Bardzo ciekawa jestem opini jeszcze innych  hodowców.
Zapisane

_________________________________

Pozdrawiam


http://www.beardedyork.pl
Iwona
Moderator Globalny
Ekspert
*****
Offline

Wiadomo¶ci: 1467



WWW
« Odpowiedz #12 : Pa¼dziernik 01, 2009, 09:16:01 »

Bardzo ciekawa jestem opini jeszcze innych  hodowców.

Na to jak pies sie zachowuje wplywa genetyka i srodowisko, trudno to rozgraniczyc i dociekac, gdzie konczy sie wplyw genow, a zaczyna wplyw srodowiska, w jakim pies dorasta. Psy ze slabsza psychika sa bardziej podatne na wszelkie niedociagniecia w zakresie socjalizacji, dlatego powinnismy dbac o to, by kojarzyc psy przede wszystkim z dobrym, wlasciwym rasie temperamentem, a nie patrzyc tylko na wyglad (pomijam kwestie zdrowia, bo wiadomo, ze jest ona rowniez bardzo wazne). Ja w Szwecji nie spotkalam sie akurat z psami bojazliwymi, ale za to z psami, u ktorych byla ogromna niechec do kontaktu z ludzmi, co w przypadku beardie jest dla mnie nie do pomyslenia. A strachliwe beardie mozna spotkac coraz czesciej na naszych ringach (glownie przyjezdzaja do nas z zagranicy) i nie jest to mily widok. Nie pisze tego wszystkiego odnosnie maluchow Anetki, tylko ogolnie odpowiadam na to, co zauwazyla Milka.

A wracajac do tematu to wydaje mi sie, ze jesli sprawa dotyczylaby jednego psa, to mozna byloby pomyslec, ze sunia skojarzyla sobie taka pogode z jakims niemilym doswiadczeniem i dlatego tak reaguje. Ale jesli podobny niepokoj pojawia sie w rodzinie, to moze po prostu psiaki sa bardziej wrazliwe wlasnie na takie okolicznosci przyrody? Albo po prostu sa ogolnie bardziej wrazliwe niz inne beardie? Przyznam, ze nie spotkalam sie, ze strachem przed samym wiatrem, a  jedynie znam psy, ktore boja sie burzy. W sumie wiatr czesto zapowiada burze, ktora nasze psy slysza o wiele wczesniej niz my. Sama nie wiem...

W wydawnictwie Galaktyka jest ksiazka "Moj pies sie nie boi", gdzie sa omawiane najczestsze psie leki i sposoby, aby sobie z nimi poradzic. Moze znajdziecie tam jakas porade?
Zapisane

Pozdrawiam,
Iwona
Dagmara
Moderator
Ekspert
*****
Offline

Wiadomo¶ci: 1390



WWW
« Odpowiedz #13 : Pa¼dziernik 01, 2009, 10:30:43 »

Mam tê ksi±¿kê - sprawdzê czy co¶ pisz±, bo jeszcze nie zd±¿y³am jej przeczytaæ.

Z moich doswiadczeñ wynika, ze czasami psychika zmienia siê po okresie dojrzewania, np. pierwszej cieczce.
Zapisane
AgataW-B
GMBC
Zaawansowany u¿ytkownik
****
Offline

Wiadomo¶ci: 369



« Odpowiedz #14 : Pa¼dziernik 01, 2009, 11:00:43 »

Mistrzem socjalizacji nie jestem, z racji tego ¿e jest to mój pierwszy, w³asny, "prawdziwy" pies [sorry Carruso  ] ale stara³am siê przestrzegaæ zasady, ¿e gdy pies siê czego¶ wystraszy³ nie pociesza³am go. W³a¶nie po to ¿eby nie wyrós³ z niego ma³y tchórz. I do tej pory to siê sprawdza³o. A¿ nagle kilka miesiêcy temu by³y takie dni kiedy codziennie szala³a burza. Pierwsza noc - ok, druga te¿, trzeciej nocy panika, sapanie i brak snu. I od tego czasu boi siê burzy, a nawet wiatru hulaj±cego po domu. Na dworze jest ok, nawet F16 nie robi± na nim wiêkszego wra¿enia. ale w domu lêk...
pytanie czy co¶ siê w ogóle da z tym zrobiæ czy trzeba siê do tego po prostu przyzwyczaiæ...  Co?

Anetka, tak z ciekawo¶ci: jak Balu reaguje na takie sytuacje? albo tata dzieciaków? wiesz co¶ na ten temat? 
Zapisane

Pozdrawiam, AgA
Strony: [1] 2 3 4 |   Do góry
  Drukuj  
 
Skocz do:  

Polityka cookies
Darmowe Fora | Darmowe Forum

cinemak shd mundonovelas k-l catziee