Strona g³ówna
Pomoc
Kalendarz
Zaloguj siê
Rejestracja
Witamy,
Go¶æ
.
Zaloguj siê
lub
zarejestruj
.
1 Godzina
1 Dzieñ
1 Tydzieñ
1 Miesi±c
Zawsze
Zaloguj siê podaj±c nazwê u¿ytkownika, has³o i d³ugo¶æ sesji
Aktualno¶ci
: Oficjalna strona Grupy Mi³o¶ników Bearded Collie (GMBC) -
https://sites.google.com/site/grupabeardedcollie/home
O rasie, hodowle, og³oszenia, szczeniêta, wystawy.
Forum Grupy Mi³o¶ników Bearded Collie
>
INFORMACJE
>
Zdrowie, ¿ywienie i pielêgnacja
(Moderator:
Dagmara
) >
psy a sny
Strony: [
1
]
2
|
Do do³u
« poprzedni
nastêpny »
Drukuj
Autor
W±tek: psy a sny (Przeczytany 9210 razy)
AgataW-B
GMBC
Zaawansowany u¿ytkownik
Offline
Wiadomo¶ci: 369
psy a sny
«
:
Sierpieñ 04, 2008, 14:42:39 »
Do napisania poni¿szego postu sk³oni³a mnie dzisiejsza noc. Chcia³am podzieliæ siê z Wami tym co siê sta³o i zarazem rozpocz±æ dyskusjê na temat SNU. Zapewne w internecie jest mnóstwo informacji na dany temat aczkolwiek zale¿y mi na Waszej opinii, jako d³ugoletnich i do¶wiadczonych w³a¶cicieli tej konkretnej rasy. Poza tym muszê to z siebie wyrzuciæ..
Godzina 2:30 w nocy. obudzi³ nas PRZERA¬LIWY skowyt Peanuta... jakby go kto¶ ze skóry obdziera³!
Piotrek zareagowa³ natychmiast, mi zajê³o kilkadziesi±t sekund zanim u¶wiadomi³am sobie, ¿e to jednak nie sen. Zbieg³ na dó³, do kuchni, gdzie m³ody ma pos³anie, po drodze przewracaj±c metalow± bramkê na schodach, która zamyka psu drogê na piêtro [uderzywszy o pod³ogê wyda³a bardzo nieprzyjemny, metaliczny d¼wiêk którego Peanut bardzo nie lubi]. M³ody siedzia³ na swoim pos³aniu, ale wystraszy³ siê bramki i uciek³ w k±t, siusiaj±c pod siebie. Jednak nie wiem czy posika³ siê podczas skowytu czy pod wp³ywem ha³asuj±cej bramki... jak ju¿ zbieg³am na dó³ Piotrek tuli³ malucha, a ten nie wygl±da³ na przera¿onego, nie by³ te¿ ranny. Obejrzeli¶my dok³adnie kuchniê oraz m³odego i nie by³o jakiegokolwiek ¶ladu który móg³by ¶wiadczyæ o tym ¿e zrobi³ sobie fizyczn± krzywdê... i teraz nie wiem... czy to móg³ byæ senny koszmar? czy mo¿e co¶ go zabola³o? [nadmieniê tu, ¿e Peanut jest ¿ywy, radosny, u¶miechniêty. Jednym s³owem nie wygl±da jakby na co¶ cierpia³]
czy psy ¶ni±? czêsto obserwujê jak m³ody mruczy przez sen, albo porusza siê wydaj±c odg³osy, czasem delikatnie szczeknie... to chyba oznacza ¿e ¶ni±. ale czy jest to udowodnione naukowo? no i czy mo¿liwe jest ¿eby pies A¯ TAK skowycza³ podczas koszmaru? przysiêgam, ¿e tego krzyku nie zapomnê do koñca ¿ycia...
Zapisane
Pozdrawiam, AgA
Dagmara
Moderator
Ekspert
Offline
Wiadomo¶ci: 1390
WWW
Odp: psy a sny
«
Odpowiedz #1 :
Sierpieñ 04, 2008, 16:43:33 »
S± psy, ktorym sni sie intensywnie - np. Rafi, wiec moze tak byc pewnie.
Ale... co prawda u beardie tego nie widzialam, ale zdarza sie, ze mlode dogi maja - pozornie niewidoczne - problemy z ³apami, wzrostowe i w czasie snu, przewracajac sie z boku na bok, badz przy jakim ruchu, potrafi je zabolec i moga zawyc. Na wszelki wypadek poobserwujcie malego pod tym k±tem.
«
Ostatnia zmiana: Sierpieñ 04, 2008, 20:34:10 wys³ane przez Dagmara
»
Zapisane
Aneta
GMBC
Ekspert
Offline
Wiadomo¶ci: 1293
WWW
Odp: psy a sny
«
Odpowiedz #2 :
Sierpieñ 04, 2008, 19:24:50 »
Nie raz widzia³am jak pies przez sen biega (przebiera ³apkami), popiskuje, warczy lub nawet szczeknie. Ale kojarzy mi sie to raczej z przezyciami, które ju¿ mia³. A Peanut nie mia³ chyba ¿adnych tak tragicznych prze¿yæ aby przera¼liwie zawyæ? Niestety nie mam koncepcji ani pomys³u na ten temat.
«
Ostatnia zmiana: Sierpieñ 04, 2008, 19:28:40 wys³ane przez Aneta
»
Zapisane
Pozdrawiamy Aneta i ferajna
www.bearded-collie.pl
AgataW-B
GMBC
Zaawansowany u¿ytkownik
Offline
Wiadomo¶ci: 369
Odp: psy a sny
«
Odpowiedz #3 :
Sierpieñ 05, 2008, 08:07:42 »
No w³a¶nie mia³. Ju¿ dwa razy s³ysza³am ten przera¼liwy skowyt. Raz jak bawi³ siê wê¿em ogrodowym zawiniêtym na ko³owrotek, który w pewnym momencie siê na niego przewróci³. W±¿ zapl±ta³ mu siê wokó³ szyi, a Peanut próbuj±c siê uwolniæ tylko bardziej go zaciska³..
A drugi raz u weterynarza który robi±c mu zastrzyk, moim zdaniem, trafi³ na jakie¶ bardzo delikatne miejsce [nerw, miêsieñ a mo¿e ko¶æ?]. Wy³ tak przera¼liwie, ¿e musia³am wyj¶æ bo nie mog³am ³ez powstrzymaæ, a nie chcia³am go dodatkowo do³owaæ.
Czyli to faktycznie móg³ byæ sen. Mo¿e ¶ni³ mu siê niedobry pan w bia³ym kitlu i ig³± w d³oni brrrrrr
Zapisane
Pozdrawiam, AgA
Iwona
Moderator Globalny
Ekspert
Offline
Wiadomo¶ci: 1467
WWW
Odp: psy a sny
«
Odpowiedz #4 :
Sierpieñ 05, 2008, 08:12:58 »
Nie wydaje mi sie, zeby to sen sam w sobie wywolal taka reakcje. Raczej cos znienacka go obudzilo i sie wystarszyl. Albo moze cos go zabolalo/ugryzlo podczas snu?
Aha, i znalazlam jeszcze taki fragment ksiazki "Tajemnice psiego umyslu", wlasnie o psich snach:
http://pies.onet.pl/10957,26,0,czy_psy_snia,artykul.html
«
Ostatnia zmiana: Sierpieñ 05, 2008, 08:43:05 wys³ane przez Iwona
»
Zapisane
Pozdrawiam,
Iwona
Dagmara
Moderator
Ekspert
Offline
Wiadomo¶ci: 1390
WWW
Odp: psy a sny
«
Odpowiedz #5 :
Sierpieñ 06, 2008, 10:06:21 »
NA wszelki wypadek zrobi³abym jednak krew na stosunek wapnia do fosforu, a¿ takie sny mimo wszystko budza moje podejrzenia.
Zapisane
Ma³gorzata
GMBC
Ekspert
Offline
Wiadomo¶ci: 1810
WWW
Odp: psy a sny
«
Odpowiedz #6 :
Sierpieñ 08, 2008, 13:20:30 »
i chyba teraz ma³a chwilka dla mnie :-)
Z tego co opisujesz Agatko, Penaut to ma³e trochê rozkapryszone dzieciê. Wrzeszczy przera¼liwie i nie potrafi reagowaæ spokojnie. Od razu panika. Tak samo reagujecie Wy. Panika, któr± z jednej strony rozumiem, bieg do psa po drodze pe³en jeszcze gorszego ha³asu jaki zbudzi³ Penauta, to nie najlepsza reakcja. Nie wolno w taki sposób reagowaæ, Penaut reaguje tak jak Wy.
Co¶ mi podpowiada, ¿e to jednak by³ sen, o weterynarzu np. który nieumiejêtnie podchodzi do psa i niestety ale uczy go, ¿e to facet który nie pomaga a szkodzi (przynajmniej psychice, radzê zmieniæ lekarza!). Beardie maj± bardzo rozbudowan± psychike i wyobra¼niê...
Postarajcie siê reagowaæ spokojniej. Nie biec do psa, a spokojnie mówiæ, w ka¿dym przypadku, gdy Penaut czego¶ siê boi (w±¿ ogrodowy itp) czy te¿ go co¶ boli.
Je¶li nigdy w czasie spokojnego spaceru lub chodzenia po domu, przy przeskakiwaniu przez krawê¿nik, chodzeniu po schodach, itp, nie wy³ i nie piszcza³, to raczej nic wewn±trz siê nie dzieje. Oczywi¶cie dla pewno¶ci mo¿na zbadaæ krew, ale nie u ka¿dego weta, wiêc je¶li ju¿ to zrób to u Kaczora - w Gnie¼nie, to nie koniec ¶wiata, a ko³o Ciebie nie znam nikogo, kto potrafi w³a¶ciwie odczytywaæ wyniki krwi. Nale¿y zbadaæ wtedy nieco wiêcej czynników ni¿ tylko wapno i fosfor.
Beardie s± jak dzieci, kiedy maluch siê przewróci i zapytasz czy boli, ude¿y w gromki p³acz, jak zapytasz "gdzie zaj±c" - zapomni o wszystkim. Tak przynajmniej nale¿y postêpowaæ w sytuacjach ³atwych.
Zapisane
www.smartness.com.pl
AgataW-B
GMBC
Zaawansowany u¿ytkownik
Offline
Wiadomo¶ci: 369
Odp: psy a sny
«
Odpowiedz #7 :
Sierpieñ 08, 2008, 14:19:12 »
To teraz ja, parê s³ów o m³odym, gwoli wyja¶nienia
Peanut jest bardzo odwa¿nym psem. Poznaj±c co¶ nowego [np. suszarka, kosiarka, maszynka do krojenia chleba itd. generalnie maszyny wydaj±ce nowe, g³o¶ne d¼wiêki] wzdryga siê, ale za chwilê podchodzi i obw±chuje "tego nowego stwora". Za k±piel± nie przepada [widzê to bo stoi praktycznie nieruchomo w brodziku, jakby by³ sparali¿owany] ale nie przeszkadza mu to podczas mojej porannej toalety podchodziæ do owego brodzika i obw±chiwaæ go z ka¿dej strony, wk³adaj±c ³epek do ¶rodka. Jedyn± rzecz±, której m³ody naprawdê siê boi [nie lubi?] jest samochód. Zapiera siê i za chiny nie ruszy, wiêc trzeba go do niego wk³adaæ. Na razie nic nie pomaga. Nawet fakt, ¿e je¼dzimy tylko w fajne miejsca [na spacerki, do innych piesków, do rodziców których uwielbia, z wzajemno¶ci± oczywi¶cie itd] ani "przekupowanie" smakami.
W s±siedztwie mamy dwa wielkie dogi niemieckie, takie ma³e ¼rebaki. Peanut czuje do nich respekt, wyra¼nie waha siê czy podej¶æ czy nie, szczeka na nie. Ostatnio odwa¿y³ siê podej¶æ [oczywi¶cie tylko do p³otu
], co by³o nie lada wyczynem bior±c pod uwagê to ¿e s± one dla niego obce i w dodatku 6 razy wiêksze od niego. Widzê, ¿e jest odwa¿nym psem, nie boj±cym siê nowych wra¿eñ i wyzwañ. Jest otwarty na poznawanie nowego. A ja NIGDY nie pocieszam go w momencie zawahania. Jak mi uciek³ z ³azienki kiedy pierwszy raz w³±czy³am przy nim suszarkê to nie lecia³am za nim, tylko go "ola³am" i oczywi¶cie po chwili wróci³. Nie niañczê go. Oczywi¶cie uwielbiamy siê tuliæ, bawiæ, ca³owaæ [
] itp., ale ja naprawdê wziê³am sobie do serca Wasze [Twoje i Anety] rady ¿eby psa nie niañczyæ i nie traktowaæ jak francuskiego pudelka
I wcale nie czujê siê z tym ¼le! Wprost przeciwnie, jestem z siebie dumna i wierzê w to ¿e robiê dobrze. Mimo, i¿ zanim Peanut do nas trafi³ ba³am siê ¿e bêdê mia³a z tym problemy. Widzê, ¿e m³ody wyrasta na m±drego i fajnego ch³opaka i wiem, ¿e po czê¶ci to te¿ moja zas³uga.
Natomiast zwyk³a ludzka wra¿liwo¶æ nie pozwoli³a nam na zignorowanie tamtego wrzasku. Gdybym kiedy¶ ignorowa³a jego skowyty [wiem, ¿e nie jest rozpieszczonym bachorem, któremu wydaje siê ¿e mo¿e p³aczem zdobyæ co chce] to ju¿ by nie ¿y³ [chodzi mi o sytuacjê z wê¿em, który go dusi³]. To nie by³o popiskiwanie, p³acz, to by³ WRZASK, przera¼liwy wrzask.My¶la³am, ¿e co¶ mu siê sta³o-fizycznie. Byæ mo¿e nie powinnam siê pop³akaæ u weterynarza, ale emocje by³y wtedy silniejsze ode mnie i nie zdo³a³am nad nimi zapanowaæ. Wychodzê z za³o¿enia, ¿e nierozpieszczanie nie oznacza znieczulicy - je¶li widzê, ¿e dzieje mu siê krzywda to reagujê. Wydaje mi siê, ¿e podchodzê zdroworozs±dkowo do jego wychowania. Czyli, podkre¶lam, nie rozpieszczam i nie pocieszam kiedy widzê, ¿e niepotrzebnie siê czego¶ boi albo ma focha, ale reagujê kiedy czujê/widzê/s³yszê, ¿e mog³o staæ siê co¶ z³ego. Byæ mo¿e powinnam reagowaæ mniej emocjonalnie, ale na to niestety ju¿ nic nie poradzê. Taka po prostu jestem... Przy czym moja reakcja w postaci przytulenia po owym wrzasku zaoowocowa³a jego u¶miechem i machaniem ogonka. Wiêc chyba ok
Zapisane
Pozdrawiam, AgA
Aneta
GMBC
Ekspert
Offline
Wiadomo¶ci: 1293
WWW
Odp: psy a sny
«
Odpowiedz #8 :
Sierpieñ 11, 2008, 19:34:31 »
Agatko jestem przekonana , ze starasz siê bardzo dobrze wychowaæ Peanuta i na pewno zrobisz to rewelacyjnie.
Niestety w sytuacjach traumatycznych musimy zachowaæ zimn± krew i zachowaæ sie tak jak trzeba, tzn owszem biegniemy na z³amanie karku, oceniamy sytuacjê w razie czego ratujemy z opresji malucha i .... nie pocieszamy , nie przytulamy, zostawiamy poprostu psiurka w spokoju, mozemy co najwyzej odwrocic jego uwage od czegos co go przestarszy³o zabawk± lub jakim¶ ulubionym smako³ykiem. Uspokajanie, przytulanie utwierdza go w przekonaniu, ze mia³ powód do strachu i paniki. A jesli panikuje przy tym przewodnik stada lub jest równie przera¿ony to mamy ... klops.
Zignorowanie sytuacji jest najlepszym wyj¶ciem w takich sytuacjach jak z³y sen czy ten nieszczêsny w±¿ ogrodowy.
Wiem, ze czasami trudno jest podej¶c do takich spraw zimno i kalkulacyjnie, poniewa¿ emocje niejednokrotnie daj± górê. Ale mimo wszystko my musimy nad tym pracowaæ i staraæ siê .
Wydaje mi siê, ze nie ma sensu rozdrapywac sprawy z³ego snu, poniewa¿ tak jak i ludzie psy maj± ró¿ne charakterki i usposobienie. Sa ludzie mniej i bardziej wra¿liwi, jedni w ten inni w tamten sposób odreagowuj± stres czy przykre do¶wiadczenia. My równie¿ czasami ¶nimy i przezywamy swoje problemy. Moze Peanut w taki w³a¶nie sposób odreagowa³ swoje traumatyczne prze¿ycie. Pozostaje obserowowaæ go i uczyæ siê jego zwyczajów i zachowañ. Myslê, ze nie macie sie czym martwiæ. Peanut od urodzenia by³ otwartym i bardzo ciekawym szczenieciem , absolutnie nie zaliczy³abym go do strachliwych czy boja¼liwych. Nie na darmo jest powiedzenie, ze "co nas nie zabije to nas wzmocni"
Pozdrowionka i ca³uski dla naszego "Apollo" .
Wybieramy sie do Was w listopadzie w odwiedziny
Zapisane
Pozdrawiamy Aneta i ferajna
www.bearded-collie.pl
AgataW-B
GMBC
Zaawansowany u¿ytkownik
Offline
Wiadomo¶ci: 369
Odp: psy a sny
«
Odpowiedz #9 :
Sierpieñ 12, 2008, 12:13:49 »
ja jestem taka, ¿e jak mi siê co¶ stanie lubiê byæ pocieszona. ale to chyba syndrom jedynaczki
faktycznie, dziêki temu pocieszaniu jestem nadwra¿liwa i lubiê dzieliæ siê emocjami [w nadziei na pocieszenie]. zak³adam wiêc, ¿e podobnie mo¿e byæ w przypadku psa. I wiem, ¿e macie racjê. ale po prostu nie mog³am go nie przytuliæ po tym co siê sta³o. ¼le bym siê z tym czu³a a on pewnie wyczu³by moje z³e emocje... bior±c pod uwagê fakt, ¿e nie jest ³atwo siê zmieniæ [a w szczególno¶ci swoje emocje i podej¶cie do pewnych spraw] to wiem, ¿e ju¿ zawsze w sytuacjach "kryzysowych" bêdê pocieszaæ. Ale podkre¶lam "kryzysowych", nie w pierdo³ach... dla mnie przera¼liwy wrzask i zsiusianie siê pod siebie by³o wystarczaj±cym powodem ¿eby przytuliæ mojego ukochanego malucha. byæ mo¿e to niewychowawcze...
a co do odwiedzin, to zapraszamy serdecznie
tylko dajcie znaæ wcze¶niej kiedy bêdziecie ¿eby¶my na pewno byli w domu.
Zapisane
Pozdrawiam, AgA
Ma³gorzata
GMBC
Ekspert
Offline
Wiadomo¶ci: 1810
WWW
Odp: psy a sny
«
Odpowiedz #10 :
Sierpieñ 12, 2008, 21:04:37 »
ach... jak trudno ma jest doro¶leæ i zachowywaæ doro¶le
ale wa¿ne ¿e zdajemy sobie sprawê z naszych wad i zachowañ. Mo¿emy wtedy ju¿ po wszystkim, po pierwszych reakcjach oceniæ sytuacjê i dalej postêpowaæ w³a¶ciwie.
Zapisane
www.smartness.com.pl
Aneta
GMBC
Ekspert
Offline
Wiadomo¶ci: 1293
WWW
Odp: psy a sny
«
Odpowiedz #11 :
Sierpieñ 13, 2008, 10:09:06 »
Mam plany odwiedzinowe w zwi±zku z uczestnictwem na poznañskiej wystawie
czyli 8 listopad. Jak powiedzia³am wczoraj mojej córeczce Kostce to dopytywa³a siê: czy jak sie zaraz umyjemy (by³ to wieczór) to od razu jedziemy?
Ma³a istotka a tak dobrze zapamiêta³a pozytywne emocje zwi±zane z "Apollo" czyli Peanutem .
Zapisane
Pozdrawiamy Aneta i ferajna
www.bearded-collie.pl
AgataW-B
GMBC
Zaawansowany u¿ytkownik
Offline
Wiadomo¶ci: 369
Odp: psy a sny
«
Odpowiedz #12 :
Sierpieñ 13, 2008, 10:15:19 »
aha, super, sobota
zapamiêtam i za³atwiê wolne w pracy
zapraszamy. Peanut z pewno¶ci± bêdzie bardzo szczê¶liwy, ¿e zobaczy swoj± rodzinkê
Zapisane
Pozdrawiam, AgA
Ma³gorzata
GMBC
Ekspert
Offline
Wiadomo¶ci: 1810
WWW
Odp: psy a sny
«
Odpowiedz #13 :
Sierpieñ 13, 2008, 17:27:14 »
a mo¿na siê wprosiæ te¿.... ?
Zapisane
www.smartness.com.pl
AgataW-B
GMBC
Zaawansowany u¿ytkownik
Offline
Wiadomo¶ci: 369
Odp: psy a sny
«
Odpowiedz #14 :
Sierpieñ 13, 2008, 23:26:51 »
Oczywi¶cie Ma³gosiu!
z wielk± przyjemno¶ci±!
ogródek nie jest za du¿y ale zmie¶cimy siê bez problemu
cieszê siê, mam nadziejê ¿e pogoda dopisze
Zapisane
Pozdrawiam, AgA
Strony: [
1
]
2
|
Do góry
Drukuj
« poprzedni
nastêpny »
Skocz do:
Wybierz cel:
-----------------------------
INFORMACJE
-----------------------------
=> Powitania
=> Hodowla
=> Wystawy - informacje, przepisy, zmiany ZKwp
=> Wystawy i spotkania 2013
=> Wystawy i spotkania 2012
=> Wystawy i spotkania 2011
=> Wystawy i spotkania 2010
=> Wystawy i spotkania 2009
=> Wystawy i spotkania 2008
=> Wychowanie, szkolenie, sport i praca
=> Zdrowie, ¿ywienie i pielêgnacja
=> Beardie i inne zwierzaki w potrzebie
=> Literatura
=> Ciekawe opowie¶ci...
-----------------------------
Birdo³kowe FOTO-info
-----------------------------
=> Foto info - czyli pochwaliæ siê mo¿na...
-----------------------------
Birdo³kowe VIDEO-info
-----------------------------
=> VIDEO info - czyli pochwaliæ siê mo¿na równie¿ i tu
£adowanie...
Polityka cookies
Darmowe Fora
|
Darmowe Forum
catziee
muzycznekoloseum
madagaskar
k-l
cinemak