Forum Grupy Miłośników Bearded Collie

We ÂśrodĂŞ Chanti byÂła waÂżona przed przeÂświetleniem bioder, i waÂżyÂła 18,3 kg :) Jednak przecinek ;D

A przy okazji - biodra ma obecne idealne :) :) :) :) :)
Kolejne przeÂświetlenie (bioder i Âłokci) zrobimy w okolicach 1,5 roku.
Dobrze jest mieÌ pewnoœÌ, ¿e wszystko jest ok :)
Zachêcam wszystkich w³aœcicieli rodzeùstwa, którzy jeszcze nie przeœwietlali bioder, aby to zrobili. Ani dla psa, ani dla cz³owieka nie jest to uci¹¿liwe, a spokój jaki jest po badaniu jest bezcenny.

A Krysi dziĂŞkujemy za zaopiekowanie siĂŞ nami :-*

Wini miaÂł przeÂświetlane bioderka w wieku 3 miesiĂŞcy (byÂło ok.) i wĂłwczas nie byÂł w Âżaden sposĂłb "uspokajany". Czy Chanti dostaÂła jakiÂś Âśrodek na uspokojenie i rozluÂźnienie? Nie ukrywam, Âże trochĂŞ zwlekam z powtĂłrnym, zaleconym, badaniem, bo obawiam siĂŞ "usypiaczy" :-\ Ponadto, czy bĂŞdziecie robiĂŚ badania oczu? JeÂśli tak, to jakie?
RĂłwnieÂż odliczam czas do zjazdu. A moÂże spotkamy siĂŞ na jakiejÂś wystawie? Czy wybieracie siĂŞ gdzieÂś :)?

Gosiu, ja bojĂŞ siĂŞ wÂłaÂśnie tego samego... okazaÂło siĂŞ teÂż, Âże Mufin ma grudy na trzeciej powiece, jeÂśli kropelki nie pomogÂą, to bĂŞdzie musiaÂł mieĂŚ zabieg- wtedy przy okazji  "uÂśpienia" chciaÂłabym Âżeby miaÂł zrobione przeÂświetlenie. ChociaÂż oczywiÂście liczĂŞ na to, Âże krople przyniosÂą efekt- w niedziele minÂą dwa tygodnie od przyjmowania kropli i siĂŞ wszystkiego dowiem.

P.S. Maju, wybacz, Âże zaÂśmiecam Ci wÂątek..  ;)

Ja miaÂłam ten komfort, Âże pojechaÂłam do poleconego przez IwonĂŞ i KrysiĂŞ chirurga. Dodatkowym plusem byÂło to, Âże byÂła z nami Krysia, ktĂłra czĂŞÂściowo zajĂŞÂła siĂŞ Chanti.
Œrodek, który dosta³a Chanti jest super, ¿adnych skutków ubocznych. Pies wraca do siebie i jest normalny. Nie ma niekontrolowanego sikania, czy wymiotów. Wra¿enie po, jest takie jakby pies by³ zmêczony, nic wiêcej. Krysia z pewnoœci¹ w³¹czy siê do rozmowy i poda dok³adne nazwy i dzia³anie leków.

Z mojej strony - nie ma siĂŞ czego obawiaĂŚ. Aczkolwiek z pewnoÂściÂą warto zadbaĂŚ, by badanie zostaÂło przeprowadzone z uÂżyciem odpowiednich ÂśrodkĂłw i przez fachowca.
Nie znam siĂŞ na weterynarii, ale nie wydaje mi siĂŞ, aby byÂło moÂżliwe zrobienie badania bez uÂśpienia. Tzn. zrobienie zdjĂŞcia, ktĂłre jest czytelne. Pan doktor powiedziaÂł, Âże nie da siĂŞ prawidÂłowo zbadaĂŚ ewentualnego luzu w stawie kolanowym na "Âżywym" psie. WiĂŞc co dopiero zrobiĂŚ zdjĂŞcie rtg. Ale mogĂŞ siĂŞ myliĂŚ. A kolana sprawdzaÂłyÂśmy, bo Chanti kiedyÂś miaÂła naciÂągniĂŞte ÂściĂŞgna.

Marta - zaÂśmiecaj, zachĂŞcam, takie Âśmieci lubimy ;D
Goœka - jak siê zdecydujemy na jak¹œ wystawê, to damy znaÌ, chwilowo jeszcze nie podjê³yœmy decyzji ::)

Da siĂŞ, Daisy miaÂła tak badanÂą dysplazjĂŞ. LeÂżaÂła jak anioÂłek i zdjĂŞcie wyszÂło bardzo dobrze. PrzĂŞswitlaÂłam teÂż kiedyÂś ÂłapĂŞ doÂżycy - teÂż bez znieczulenia, bo grzeczna dziewczynka. OsobiÂście jednak bojĂŞ sie wszystkich "usypiaczy", wiĂŞc unikam jak mogĂŞ.

RTG oczywiscie da sie zrobic bez znieczulenia ale nie dotyczy to min zdjec na potwierdzenie lub wykluczenie dysplazji a to z tego wzgledu ze zdjecie musi byc bardzo dokladne i jezeli pies bedzie zle ulozony lub poruszy chociaz jedna noga wowczas zdjecie nie nadaje sie do rawidlowej i pewnej oceny.Kazda zasada ma jednak wyjatkii zdazaja sie psy"kukielki"ktorym da sie wykonac takie zdjecie bez znieczulenia.W naszej praktyce wielokrotnie rezygnowalismy ze znieczulenia psa na wyrazna prosbe wlasciciela ale w 99%przypadkow konczylo sie to wielokrotnym przeswietlaniem i zdenerwowaniem psa.A robic cos "na odwal sie"to wg mnie lepiej nie robic wcale..A wsrod szczeniakow ktore zazwyczaj sa bardzo radosne iruchliwe czasami niespokojne jestem pewna ze takie zdjecie nie ma prawa bytu..Dotakiego zdjecia trzba psiaka ulozyc na plecach w specjalnym korytku i przytrzymywac lekko naciagajac lapy przednie w jedna a tylne w druga strone co nie jest przyjemne na pewno..Co do znieczulen do zdjec stosuje sie narkozy krotkodzialajace nie takie jak do operacji sa to srodki dozylne i zawsze wpiety jest wenflon do zyly w razie "w".My czesto podajemy tzw wybudzacze ktore powoduja ze zwierze wychodzi z lecznicy przytomne i na wlasnych nogach.Wazne jest wiec gdzie takie zdjecie zostaje wykonane gdyz niektore placowki podaja narkoze domiesniowa ktora powoduje ze pies spi caly dzien i nieda sie go wybudzic.Rozmawialam na temat zdjec z dr Siembieda specjalista w tej dziedzinie i mowil mi ze ocenia wiele zdjec nieprawidlowo wykonanych i wowczas ocenia to wlasnie zdjecie nie dociekajac dlaczego jest np krzywo miednica tylko wystawia swoja opinie co czesto doprowadza do tego iz zdrowy pies ma w opisie dysplazja C gdyz na zdjeciu glowka wychodzila lekko ze stawu powodujac zmiane katow i zly wynik.Dodam rowniez ze kto nie jedzie z naszym zdjeciem do opisu zawsze zbiera pochwale za jakosc zdjecia.

Dziekuje dziewczyny za docenienie mojej skromnej osoby;)

ÂŻaÂłujĂŞ Krysiu, Âże mam do Ciebie tak daleko... :)

ja tez zaluje :)

 :(My teÂż ÂżaÂłujemy. Nikt nie rozumie beardeta...... :'(

Gosiu jeszcze jest czas na nowe zdjecie wiec porozmawiajcie w swojej lecznicy na temat znieczulenia czy bedzie "tylko na chwile"czy bedzie podawane dozylnie i czy jest mozliwosc podania"wybudzacza'czy posiadaja tlen i atropine lub adrenaline w razie jak cos poszloby nie tak/np zlapal by bezdech/noi czy zdjecie jest wykonywane w specjalnym korytku.jezeli lecznica Wam to moze zapewnic to ok i nie ma co sie martwic ale jezeli nie to poszukajcie innej ktora te warunki spelnia.W Warszawie napewno macie mozliwosci wyboru :-*

W Warszawie jest dwoch specjalistow radiologii ktorzy maja uprawnienia do wpisow do rodowodow wiec moze u nich zrobicie?Sa to drBarbara Blenau Centrum Zdrowia MULTI-WET ul.Gagarina 5 lub drTadeusz Narojek SGGW ul.Nowoursynowska 159c.Nie znam tych lekarzy ale mysle ze u nich powinno byc ok skoro to specjalisci noi od razu moglibyscie na miejscu zalatwic wpis do rodowodu:)

Ja te¿ boje sie "usypiaczy" i wogóle sytuacji kiedy tracê kontakt z moim beardetem ale, rozumiej¹c na czym polega badanie w kierunku wykluczenia lub oceny dysplazji mimo wszystko decydujê siê na znieczulenie pupila. Jak coœ mi siê nie podoba, to bez znieczulania mam mo¿liwoœc obej¿enia stawów na tzw. telewizji RTG, wtedy uœpienie nie ma sensu, widaÌ wszystko, ka¿d¹ koœÌ, jak siê rusza w stawie itd. To fajne jest w mojej ocenie szczególnie kiedy psiak jest m³ody.
Jednak póŸniej, kiedy ju¿ o weryfikacje i ocenê prosimy osobê trzeci¹, jak¹ zazwyczaj jest Pan Siembieda, zdjêcie musi byÌ, i to musi byÌ najlepsze z mo¿liwych. Nawet jeœli pies lezy spokojnie, nie ma takiego rozluŸnienia jak podczas krótkiej narkozy, a tylko u psa naprawdê zrelaksowanego, luŸnego mo¿na zrobiÌ naprawdê dobre zdjêcie do dobrej oceny (nie ma napiêÌ miêœni, œciegien itd).
OczywiÂście, w wyjatkowych przypadkach, i majÂąc zdecydowanie wyjÂątkowe zwierzĂŞ (co naprawdĂŞ nieczesto siĂŞ zdarza, Krysia ma racjĂŞ, ok. 1%) moÂżna zaryzykowaĂŚ i przeÂświetlaĂŚ psa Âświadomego, ale ja, w tym wzglĂŞdzie boje siĂŞ ryzykowaĂŚ, maÂłe naciÂągniĂŞcie silniejsze ktĂłrejÂś nogi, lekkie wygiĂŞcie psa, ktĂłrego na oko moÂżemy nie zauwaÂżyĂŚ, lekko niewyraÂźne i bĂŞdzie w rodowodzie C lub gorzej, a po co? tak naprawdĂŞ wiem, Âże ta krĂłtka narkoza, zazwyczaj z wybudzeiem naprawdĂŞ jest nieszkodliwa, a napewno mniej, niÂż powtarzanie RTG.

WÂłaÂśnie siĂŞ zastanawiam kiedy Maja "pogoni" nas ze swojego wÂątku :D :D :D

To badanie, ktĂłre Wini miaÂł robione jest opisane wÂłaÂśnie przez paniÂą dr Blenau (rtg robione w MULTIWET na Gagarina 5). Ona napisaÂła rĂłwnieÂż: "nastĂŞpne badanie naleÂży wykonaĂŚ po ukoĂączeniu przez psa 6 miesiĂŞcy Âżycia". Dlatego myÂślĂŞ, Âże chyba jednak zapiszĂŞ siĂŞ na kolejne rtg. Krysiu, Twoje uwagi sÂą bardzo cenne, bo wskazujÂą czego powinniÂśmy oczekiwaĂŚ. DziĂŞki Ci za cierpliwoœÌ do laikĂłw ;D.  JeÂśli moÂżesz, podpowiedz jeszcze, jakie zrobiĂŚ i kiedy badania oczu. Mam nadziejĂŞ, Âże te informacje przydadzÂą siĂŞ rĂłwnieÂż innym beardimaniakom.
A co do "pasienia":D psa, to dane z dzisiaj: 54 cm "wzrostu" :o i 22,5 kg, z uwagÂą, Âże gadzina je poÂłowĂŞ lub mniej zalecanej dawki z opakowania...
Maju wybacz, ale fajnie tu u Ciebie :-*

MiÂło mi :) I w koĂącu jakiÂś wiĂŞkszy ruch u "nas" ;D

O oczach, te¿ chêtnie poczytam, wiêc i ja do³¹czam siê do proœby :)

Gosia - Chanti teÂż maÂło je.

Poprosilam juz Ivo o "wyczyszczenie"watku Chanti i przeniesienie w watek "zdrowie,dysplazja"jak znajdzie chwile to to zrobi.Co do oczu to z tego co wiem u collie bada sie defekt CEA i PRA.PRA odwarstwianie sie siatkowki oka a CEA to anomalia oczu collie ktora jest zlozona bo dotyczy budowy nerwu wzrokowego,naczyniowki i tez odklejania siatkowki.Badania te przeprowadza tylko specjalista w dziedzinie okulistyki ja znam dwoch dr Jacek Garncarz i dr hab Balicki.Garncarz na pewno wystawia cerytyfikaty i on jest z Warszawy i czesto jezdzi tez na organizowane spotkania po calej Polsce.Badanie polega na dokladnym badaniu dna oka specjalnym przyzadem i nie jest w zadnym razie bolesne.Na cEA sa juz robione tez badaniaDNA zeby wykluczyc rowniez psy nosicieli bezobjawowych ale nie jestem pewna czy nasze laboratoria juz to robia musialabym sie dowiedziec.

Mimo, że u Chanti bylo fajnie, witamy w dziale zdrowie :) Jeśli chodzi o oczy to np. wiem, ze od czasu do czasu do Krakowa (do oddziału ZKwP) przyjezdza dr Garncarz i mozna psu zbadac oczy po uprzednim umowieniu sie. Na stronie oddzialu jest taka inf.:

"Przyjmujemy również zapisy na badanie, które może przeprowadzić dr Jacek Garncarz (członek Komisji Stałej ds. Certyfikacji Wad Wrodzonych Zwierząt Towarzyszących). Warunkiem przyjazdu dr Garncarza do Krakowa jest odpowiednia ilość pacjentów chętnych na takie badanie. Ewentualny, planowany termin to marzec-maj lub jesień 2011: izomerbozena@op.pl"

W Krakowie mozna tez zbadac oczy i dostac certyfikat u dr. Stefanowicza z Arki.

Wazne, by wiedziec, ze takie badanie mowi o zdrowiu oczu tu i teraz i powinno byc powtarzane.

Robi siĂŞ teÂż genetyczne - to uwaÂżam za najsensowniejsze - z takimi przyjechaÂła do nas Lily (CEA/PRA neg), ale z tego co  niestety nie w Polsce (ale mogĂŞ siĂŞ myliĂŚ).
W Niemczech (wspó³pracuj¹ z Polsk¹):
http://www.laboklin.de/pages/php/news.php?lang=pl

W piÂątek wieczorem Mufin miaÂł przeÂświetlane stawy. Ja stresowaÂłam siĂŞ strasznie, on w ogĂłle ;) Ale tak naprawdĂŞ nie byÂło czym siĂŞ stresowaĂŚ, Mufin dostaÂł "gÂłupiego jasia" i zniĂłsÂł to bardzo dobrze. Sam doszedÂł do samochodu, a potem przespaÂł caÂły wieczĂłr i noc, rano rozpieraÂła go energia- dostaÂł gÂłupawy na widok piasku ;) Z bioderkami i Âłokciami wszystko ok. A ja mogĂŞ byĂŚ spokojna :)

Super!

Nie tylko Ty jesteÂś teraz spokojniejsza ;)

Bardzo sie ciesze ze Mufinek juz po przeswietleniach i ze wszystko jest ok!Widzisz nie ma sie czym stresowac znieczulenia sa po to aby ulatwiac zycie a nie je utrudniac chociaz strach ludzka rzecz:)