Tytu³: Ci±gniêcie na smyczy Wiadomo¶æ wys³ana przez: Marta Styczeñ 17, 2011, 12:47:59 Od pierwszego spaceru pilnowa³am ¿eby Mufin nie ci±gn±³ na smyczy. Jak tylko j± napina³, zatrzymywa³am siê i czeka³am a¿ poluzuje smycz. Ale widzê, ¿e to niewiele da³o :( Owszem, wie, ¿e jak siê zatrzymam musi poluzowaæ smycz i od razu to robi, ale co z tego je¶li po chwili znów j± napina. Mo¿e on my¶li, ¿e w³a¶nie tego od niego chcê? Teraz spacer wygl±da tak: krok, zatrzymanie, 2 kroki, zatrzymanie, 5 kroków, zatrzymanie, krok, zatrzymanie itd... Chcê zamówiæ ksi±¿kê "Mój pies ci±gnie na smyczy. Co robiæ?" Turid Rugaas, mo¿e tam znajdê co¶ ciekawego, nied³ugo wybieramy siê te¿ na kurs PT. Ale mo¿e Wy macie jaki¶ pomys³ jak nauczyæ go ³adnego chodzenia na lu¼nej smyczy (chodzi mi o takie codzienne chodzenie, nie o chodzenie równiutko przy nodze)?
Tytu³: Odp: Ci±gniêcie na smyczy Wiadomo¶æ wys³ana przez: Iwona Styczeñ 17, 2011, 12:57:02 Poczytaj artyku³: http://pies.onet.pl/3930,13,17,a_pies_ciagnie,1,artykul.html i zamów ksi±¿kê, Turid Rugaas to swietny szkoleniowiec ;)
Tytu³: Odp: Ci±gniêcie na smyczy Wiadomo¶æ wys³ana przez: Gochaa Styczeñ 17, 2011, 19:45:48 Smaczki w nagrodê za ³adne chodzenie? Acz zdajê sobie sprawê, ¿e przy ciekawszych bod¼cach nie zawsze dzia³a - Mirka natychmiast po prze³kniêciu smaczka wyrywa³a z powrotem do przodu. Choæ mam wra¿enie, jakby powoli wyrasta³a z ci±gniêcia...
Tytu³: Odp: Ci±gniêcie na smyczy Wiadomo¶æ wys³ana przez: Dagmara Styczeñ 17, 2011, 20:08:05 Osobiscie ucze na smaki, a przede wszystkim na skupianiu na mojej osobie uwagi. Nie trzymam z czasem oczywi¶cie smaka ca³y czas. Na maluchy dzia³a ¶wietnie, na starsze, jak siê zapr± gorzej, na nie dzia³am bardziej na marchewkê w po³±czeniu z lekk± korekt±. Tyle, ze jak idziemy pojedynczo to nie ciagn± ¿adne, gorzej gdy ide z grup±, gdzie ka¿dy chce byæ wa¿ny.
Tytu³: Odp: Ci±gniêcie na smyczy Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aneta Styczeñ 18, 2011, 07:55:10 Pamiêtaj Marta, ¿e Mufin wyszed³ w³a¶nie ze szczeniêcej grzeczno¶ci w niegrzeczn± m³odzieñczo¶æ. Wtedy ma siê wra¿enie ¿e nasz super grzeczny piesek zapomnia³ wszystkiego co go nauczyli¶my. Oczywi¶cie tak nie jest , on miarkuje swoje si³y i próbuje robiæ ró¿ne rzeczy po swojemu równie¿ chodzenie na smyczy. Ale oczywi¶cie nie mo¿esz zbastowaæ, ucz go dalej, nie ma cudownej metody, wszystkie przedstawione s± dobre je¶li prowadz± do zamierzonego celu. Trening i cierpliwo¶æ czyni mistrza ;) ;D
Tytu³: Odp: Ci±gniêcie na smyczy Wiadomo¶æ wys³ana przez: Gochaa Styczeñ 18, 2011, 12:00:10 Tyle, ze jak idziemy pojedynczo to nie ciagn± ¿adne, gorzej gdy ide z grup±, gdzie ka¿dy chce byæ wa¿ny. Amen. Mirka ze mn± a Mirka ze mn±, mê¿em i drugim psem to zupe³nie inny pies ::)Czasami jeszcze pomaga narzucenie psu do¶æ szybkiego tempa marszu - nie ma wtedy czasu na kombinowanie. Ale to sprawdza siê w³a¶ciwie tylko w sytuacjach 1 na 1, ja i Mirka, bo na spacerze w wiêkszym gronie jako¶ niewielu jest chêtnych do rozwijania mirczanego tempa ok 6-7 km/h ;) Tytu³: Odp: Ci±gniêcie na smyczy Wiadomo¶æ wys³ana przez: Marta Styczeñ 19, 2011, 16:37:38 Na smaczki te¿ próbowa³am, ale to nie zawsze dzia³a ;) Nadal nie pozwalam mu ci±gn±æ, zatrzymuj±c siê, tlyko nie wiem czy on wpadnie na to, ¿e ma nie ci±gn±æ czy raczej przyzwyczai³ siê ju¿ do takiego chodzenia i tak ju¿ zostanie :P
Tytu³: Odp: Ci±gniêcie na smyczy Wiadomo¶æ wys³ana przez: Iwona Styczeñ 19, 2011, 19:24:55 Trzeba uzbroiæ siê w cierpliwo¶æ a bêdzie OK. Nie wiem, czy dobrze Ciê zrozumia³am, ale jednak nie czeka³abym a¿ samo przejdzie - psa trzeba uczyæ chodzenia na lu¼nej smyczy, w koñcu to ¿adna przyjemno¶æ spacerowaæ z ci±gn±cym psem (zarówno dla w³a¶ciciela, jak i dla psa). Sama cierpliwo¶æ to za ma³o ;) Nadal nie pozwalam mu ci±gn±æ, zatrzymuj±c siê, tlyko nie wiem czy on wpadnie na to, ¿e ma nie ci±gn±æ czy raczej przyzwyczai³ siê ju¿ do takiego chodzenia i tak ju¿ zostanie :P Obawiam siê, ¿e mo¿e nie wpa¶æ na to, o co Ci chodzi ;) Zreszt± sama widzisz, ¿e nie ma efektu. Spróbuj cofaæ siê o dwa kroki po ka¿dym (nawet lekkim) napiêciu smyczy, do przodu ruszasz, tylko gdy smycz lu¼no wisi. Mo¿e bêdzie to dla niego bardziej czytelne? Do tego nagradzaj ³adne chodzenie pochwa³± (zawsze) i smaczkami lub zabaw± (nie za ka¿dym razem), np. 5 kroków na luznej smyczy - pochwa³a i nagroda, potem 3 kroki i pochwa³a, kolejne 4 kroki i pochwa³a oraz nagroda. Tytu³: Odp: Ci±gniêcie na smyczy Wiadomo¶æ wys³ana przez: Maja Styczeñ 19, 2011, 21:31:44 Spróbuj cofaæ siê o dwa kroki po ka¿dym (nawet lekkim) napiêciu smyczy, do przodu ruszasz, tylko gdy smycz lu¼no wisi. Mo¿e bêdzie to dla niego bardziej czytelne? Do tego nagradzaj ³adne chodzenie pochwa³± (zawsze) i smaczkami lub zabaw± (nie za ka¿dym razem), np. 5 kroków na luznej smyczy - pochwa³a i nagroda, potem 3 kroki i pochwa³a, kolejne 4 kroki i pochwa³a oraz nagroda. Iwona, ja rozumiem, ¿e w tym szaleñstwie jest metoda, ale poddajê pod w±tpliwo¶æ czy takim sposobem mo¿na w ogóle gdziekolwiek doj¶æ ;)Ja przy ataku ci±gniêcia przystajê, ale i tak mnie to irytuje, bo spowalnia i wprowadza chaos w maszerowanie. Dodatkowo, Chanti wymy¶li³a, ¿e skoro ja stajê, to ona siada ;D Dlatego teraz jestem szczególnie uwa¿na i gdy zaczyna ci±gn±æ przystajê, ale tylko na moment, potem zaraz ruszam, ¿eby panna nie siad³a ;) Poza tym wszystkim Chanti bywa niemi³osiernie uparta, a do tego bardzo pomys³owa i spostrzegawcza. To mieszanka utrudniaj±ca wychowanie jej na wzorow± suniê. Ale widzê, ¿e docieram do niej. Powoli, ale docieram. Ju¿ mniej wiêcej wie czego od niej oczekujê i bywa, ¿e siê dostosowuje ;) Dlatego od pewnego czasu tak¿e korygujê j± d¼wiêkami. Jako wyraz dezaprobaty przy ci±gniêciach wydajê d¼wiêk paszcz± (syk gdy jêzyk odrywa siê od zêbów - nie wiem jak to inaczej okre¶liæ), a kiedy jest bardzo czym¶ zaaferowana to krzyczê (g³o¶no mówiê) HALO! Zwykle udaje siê j± wybiæ z innego wymiaru, ale nie zawsze. W skrajnych przypadkach przystajê i j± przytrzymujê. Ale to bardzo rzadko jest potrzebne. Nie wiem do koñca jak to jest z Mufinem, ale pewnie nie wiele inaczej ni¿ z Chanti, która miewa napady ci±gniêcia gdy spostrze¿e jaki¶ interesuj±cy patyk, albo jakiegokolwiek psa [Ju¿ siê zorientowa³a, ¿e nie ka¿dy cz³owiek ma psa i nie warto zwracaæ wyj±tkowej uwagi na ludzi, tylko na to czy towarzyszy im pies.]. Poza tym, gdy idzie na d³ugi spacer, te¿ ci±gnie, bo nie mo¿e siê ju¿ doczekaæ parku (dobrze, ¿e jest niedaleko) i muszê traciæ energiê na korygowanie jej zachowania. W pozosta³ych przypadkach chodzi ³adnie, nawet bardzo ³adnie. Nie mniej, doskonale pojê³a, ¿e smycz posiada dwa koñce, wiêc niekiedy, to ona koryguje mnie, ¿ebym jej nie ci±gnê³a ;D Pocieszam siê my¶l±, ¿e czas p³ynie nieub³aganie i w koñcu wyro¶nie z tego szalonego wieku ;) Marta - ciekawa jestem czy Mufin ci±gnie dla zasady i zawsze, czy podobnie jak Chanti, w przypadkach szczególnie ekscytuj±cych? Tytu³: Odp: Ci±gniêcie na smyczy Wiadomo¶æ wys³ana przez: Marta Styczeñ 19, 2011, 22:08:48 Iwona, ja rozumiem, ¿e w tym szaleñstwie jest metoda, ale poddajê pod w±tpliwo¶æ czy takim sposobem mo¿na w ogóle gdziekolwiek doj¶æ ;) A mi w³a¶nie o tak± metodê chodzi³o, dziêki Iwona :) Bo jak widaæ ta, któr± ja stosujê, nie dzia³a. Przystawanie te¿ spowalnia, a cofanie siê bêdzie chocia¿ wyra¼niejszym znakiem dla Mufina, ¿e ci±gniêcie nie doprowadzi go tam, gdzie chce doj¶æ :) To nie jest tak, ¿e Mufin ci±gle ci±gnie, czasem ci±gnie co kilka kroków, czasem ma takie dni, ¿e idzie piêknie, ale i tak na ka¿dym spacerze muszê stawaæ. Przy czym jest do opanowania, jak stajê to od razu luzuje smycz, ale samo to przystawanie co chwilê mnie irytuje. Maja, ja te¿ u¿ywam has³a "halo" ;D Poza tym wszystkim Chanti bywa niemi³osiernie uparta, a do tego bardzo pomys³owa i spostrzegawcza. Ojj, Mufin te¿, do tego ma ¶wietn± pamiêæ i pó¼niej próbuje wykorzystywaæ co¶ czego siê sam nauczy³ w ró¿nych sytuacjach. Przyk³adowo ostatnio wbieg³ do takiego drewnianego domku dla dzieci a ja siê za¶mia³am i od tej pory zawsze jak têdy przechodzimy znów do niego wskakuje i tylko czeka na moj± reakcjê. To samo jest ze zje¿d¿alni±, gór± kamyków, jest te¿ ustawiona do góry nogami ³awk± pod któr± kiedy¶ go przeprowadzi³am-teraz nie odpu¶ci niczego. Albo uczy³am go przechodzenia pod moimi nogami i teraz nie mogê staæ w rozkroku, bo on od razu przebiega i ca³y szczê¶liwy czeka na pochwa³ê ;) Tytu³: Odp: Ciągnięcie na smyczy Wiadomo¶æ wys³ana przez: Iwona Styczeñ 20, 2011, 10:54:26 Moje kochane dziewczynki nie spotkałam beardeta który nie ciągnie! "Jak bc zobaczy drugiego beardeta lub innego psa nie ma siły pociągnie. Taki ich urok, albo poczuje suczkę z cieczką dotyczy to oczywiście psy, suczki mniej. To jeszcze o niczym nie świadczy - ja widziałam co najmniej kilka :) A cieczka to zupełnie inna sytuacja, w której wyszkolenie niewiele pomoże. Maja i Marta: Ta upartość to zapewne po Cherry (hi, hi, mam nadzieję, że Krysia tego nie przeczyta ;)) Tytu³: Odp: Ci±gniêcie na smyczy Wiadomo¶æ wys³ana przez: Krysia Styczeñ 20, 2011, 13:49:15 Oj komus tu sie oberwie za oszczerstwa wobec Cherruni :DTak maja to zapewne po mamusi:)Cherry bardzo ciagnie jak sie ekscytuje np zobaczy moja mame czy Iwone z daleka i juz zaden argument do niej nie przemawia podobnie jest w sytuacjach stresowych np na wystawie jak chodzimy miedzy tlumem ludzi i innych psow poza tymi sytuacjami chodzi bardzo ladnie ze nawet moja 6 letnia siostrzenica swietnie sobie z nia daje rady.U Cherry emocje potrafia brac gore i nic sie na to nie poradzi tylko z czasem bodzce sie zmieniaja.Jak byla mala to wszystko ja emocjonowalo obcy ludzie,inne psy itp teraz juz tak sie zachowuje tylko wobec ukochanych psow i ludzi wiec nie jest to na codzien klopotliwe.A upartosc to jej drugie imie np wydam polecenie na miejsce pies odrazu uslucha i sie polozy u siebie ale wyjde np do kuchni i wracam po minucie a pies ponownie lezy tam gdzie wczesniej i tak komende powtarzam i ona uslucha a za chwile i tak robi swoje taki bumerang:)
Tytu³: Odp: Ci±gniêcie na smyczy Wiadomo¶æ wys³ana przez: Aneta Styczeñ 20, 2011, 20:08:58 A upartosc to jej drugie imie np wydam polecenie na miejsce pies odrazu uslucha i sie polozy u siebie ale wyjde np do kuchni i wracam po minucie a pies ponownie lezy tam gdzie wczesniej i tak komende powtarzam i ona uslucha a za chwile i tak robi swoje taki bumerang:) To mnie Krysia pocieszy³a¶, bo ja my¶la³am ¿e to domena "blondynek" czyli m.in Jolly. Ja mówiê, ¿e jej siê "mózg resetuje", bo jak j± pogoniê kiedy mi przeszkadza to odejdzie ale obejdzie fotel dooko³a i z powrotem jest w tym samym miejscu. Tytu³: Odp: Ci±gniêcie na smyczy Wiadomo¶æ wys³ana przez: Ma³gorzata Styczeñ 20, 2011, 22:08:44 Osobi¶cie znam tylko 1 Beardeta, ktory bezwzgledie nigdy nie pociagn±³ na smyczy - Cassie, matka Bounty i Basiego ;D
Poza tym, znam ich wiele, ktore z regoly nie coagna, ale niestety w momentach ekscytacji, znajomych, rodziny, ulubioneg psa - ci±gn±. Moja Bounty nie ciagnie, jesli idzie sama ze mna, albo jak ma 2 psiaki. Jak jest cala grupa, to kazdy chce byc pierwszy i choc mi rak nie wyrywaja podczas marszu - to ciagna z lekka. Maluchy, ktore przestaly byc maluchami :-) Merci - jak sama idzie, nie ciagnie, jak z innymi, to napina smych, Tofcia, jest jak Cassie - nie ciagnie wlasciwie wogole -) wystarczylo, ze ja pochwalilam, a teraz mam problem, zeby od mojejnogi odeszla i pobiegala :-) Biega tylko wtedy, gdy jest Plindza na spacerze ;D wtedy tez smycz potrzebna tylko jedna.. dl Plindzy, bo Tofcia przyklejona na superglue ;D Dawno temu, bylam na szkoleniu, i pokazano mi takie fajne cwiczenie, i dzialalo super, byle cwiczyc. Trzeba miec linkê, ok 5 m. Wyznaczamy sobie prostokat, ok 20 na 20-40 m. Pies jest zaczepiony do linki na lancuszku (chodzi o "dzwonienie" sygnal dzwiekowy). Trzymamy drugi koniec linki i chodzimy po obrysie tego prostokata, szybko, miarowo. Jak pies nas wyprzedza, trzeba nadepnac na linkê, jakbysmy to nie my zrobili. Dajemy polecenie aby szedl przy nas, i idziemy dalej, jak idzie za nami, obok, chwalimy, slowem, gestem, smakolykiem. Jak zostaje - nie patrzymy, idziemy dalej, jak czolg. Jak sie zaplata w linke, sie odplata sam, jak zostanie - to go szarpniemy mimo woli, idziemy. Pozniewaz Bearded Collie szybko wiedza o co chodzi i sie nudza, powoli, jak cos zaczyna wychodzic, zmieniamy kierunki, chodzimy po przekatnej, robimy kolka... czyli urozmaicamy. Zazwyczaj kilka 5 minutowych takich treningow daje wlasciwy efekt. Pies nas nie wyprzedza i co wazne - to on patrzy gdzie my idziemy, bo wie, ze jaknie uwaza to jest jakos byle jak, a jak idzie obok, to jest super. Tylko... kochani, Beardie nie automatm, i raczej w 100% posluszny raczej nie bedzie. Cassie - to szczegolny przypadek, i mam nadzieje ze co jakis czas bedzie sie ten charakterek pojawial :-) Tytu³: Odp: Ci±gniêcie na smyczy Wiadomo¶æ wys³ana przez: Iwona Luty 27, 2011, 17:15:17 Króciutkie filmiki zajawiaj±ce metodê Turid Rugaas:
http://www.youtube.com/watch?v=QsUcD1Ebfzw&feature=player_embedded http://www.youtube.com/watch?v=sCStWBwPaO0 Tytu³: Odp: Ci±gniêcie na smyczy Wiadomo¶æ wys³ana przez: Marta Lipiec 26, 2011, 07:51:45 Zapomnia³am donie¶æ, ¿e metoda z cofaniem poskutkowa³a i nasze spacery sta³y siê jeszcze przyjemniejsze :)
|