Forum Grupy Miłośników Bearded Collie

Koùczê czytaÌ ksi¹¿kê Cesara Millana Zaklinacz Psów i chcia³am siê z Wami skonsultowaÌ w kilku sprawach. Ogólnie podejœcie Cesara bardzo mi siê podoba, w przypadku psów sprawiaj¹cych k³opoty, albo zbyt natarczywych, œwietnie siê sprawdza. Testujê jego metody rzadko, podczas spacerów, na obcych psach próbuj¹cych dominowaÌ (o ile zajdzie potrzeba).

Cesar twierdzi, ¿e je¿eli pies pierwszy wychodzi z domu, albo jeœli idzie pierwszy na spacerze, albo jak siê zatrzymuje podczas spaceru na obw¹chiwanie, albo rano wstaje pierwszy i idzie budziÌ cz³owieka, ¿eby z nim wyjœÌ, to pies rz¹dzi cz³owiekiem.
Poza tym gdy pies wymusza podawanie jedzenia, skaczÂąc, szczekajÂąc, podskakujÂąc, gdy wita siĂŞ wskakujÂąc na wÂłaÂściciela, gdy ciÂągnie na spacerze, to teÂż rzÂądzi czÂłowiekiem.

Moje w¹tpliwoœci dotycz¹ tylko mojej Chanti, bo innych Birdo³ów nie znam tak blisko. Ona jest psem ca³kowicie spokojnym, gdy wychodzimy na spacer, to zanim jej zapnê obro¿ê siada, kiedy robiê jej jedzenie, siedzi spokojnie i czeka. Gdy wracam do domu, to podchodzi do mnie do przedpokoju i macha ogonem, ale na blisk¹ odleg³oœÌ dochodzi do mnie dopiero jak kucnê i zacznê do niej gadaÌ, wtedy siê tulimy trochê. Potem spokojnie czeka na kocyku, a¿ siê przebiorê, umyjê zêby, rêce itp. i tulimy siê dalej :-* Na spacerze ci¹gnie tylko wtedy gdy zobaczy jakiegoœ psa (co mnie denerwuje), ale stosujê metodê, ¿e jak zaczyna ci¹gn¹Ì, to ja stajê. Jak w wariatkowie, ale mam nadziejê, ¿e z czasem za³apie o co mi chodzi.

Nie mniej jednak, na korytarz wychodzi pierwsza (przedpokĂłj jest wÂąski, a ja muszĂŞ zamkn¹Ì drzwi, nie wygodnie jest gdy ja idĂŞ najpierw), na spacerze teÂż zwykle idzie przodem, PRZYSTAJÊ teÂż kiedy wÂącha zapachy, albo gdy sika lub robi kupĂŞ (Cesara psy chyba siĂŞ nie zaÂłatwiajÂą!). Rano ÂśpiĂŞ dokÂładnie do tej godziny, o ktĂłrej Chanti przyjdzie mnie obudziĂŚ. O wiele bardziej wolĂŞ budzik-lizak w jej wykonaniu, niÂż budzik-darciuch w wykonaniu mojej komĂłrki. I o zgrozo - idĂŞ z niÂą siĂŞ przejœÌ i pozwoliĂŚ jej zaÂłatwiĂŚ potrzeby fizjologiczne. PoniewaÂż pobudka wypada miĂŞdzy 5, a 6 (albo i wczeÂśniej), po powrocie obie idziemy z powrotem spaĂŚ  :D

Czekam na Wasze spostrzeÂżenia.

Ksiazke Cesara zaczelam czytac, ale z braku czasu jeszcze jej nie skonczylam i nie doszlam do momentu, w ktorym pisze, o czym mowisz wiec moge sie odniesc tylko do Twoich slow :)

Wg mnie nie ma najmniejszego znaczenia, czy pies wychodzi pierwszy, drugi czy ostatni. Wazniejsze pewnie jest jak to robi, bo jesli pcha sie przez drzwi nie baczac na to, ze wlasnie Cie stratowal i nie reaguje na Twoje przywolanie, to na pewno cos jest nie tak.

Jesli pies, ktory sie zatrzymuje, by cos powachac jest dominujacy, to chyba wszystkie psy sa mega dominantami :) Moze chodzi raczej o takie psy, ktore wyprowadzaja wlasciciela na spacer i jak gdzies przystana, to nie moze on sie ruszyc dopoki pies nie przestanie wachac?

A jesli chodzi o wstawanie, to podziwiam - jesli nie musze, nie dalabym sie zwlec z lozka o tak barbarzynskiej porze ;)

Z tego co piszesz Chanti jest baaardzo grzecznym szczeniaczkiem, wiec nie masz sie o co martwic :)

Zgadzam siĂŞ z IwonÂą nie moÂżna przekÂładaĂŚ tego co pisze Cesar. Owszem uwaÂżam Âże jakaÂś dyscyplina musi byĂŚ w stosunku do naszego psiaka ale bez przesady  :)
Greta czĂŞsto Âładuje siĂŞ pierwsza do drzwi ale to dlatego Âże jej pozwalam  :D lubi spacerki wiĂŞc siĂŞ na nie spieszy, ale jak ma usi¹œÌ i czekaĂŚ to czeka :D czasem bardziej czeka czasem mniej ;)
WÂącha duÂżo duÂżo duÂżo. Ona strasznie duÂżo wÂącha  ;D
Z czym byÂłam konsekwentna to z budzeniem. Nie pozwalaÂłam od szczeniaka wchodziĂŚ do sypialni ( nie zamykam drzwi Greta leÂży na progu ale nie wchodzi) i budziĂŚ. I to jest super. Wita siĂŞ z nami ale dopiero jak wstaniemy. Ale ma tez swoje inne fanaberie za uszkami  ;D
Fajnie mieÌ psa zawsze s³uchaj¹cego poleceù ( tak ja te psiaki o których pisze Cesar ) , ale ja kocham tê mega weso³¹, skor¹ do zabawy i spontaniczn¹ naturê birdo³a. Te maœlane oczy. To w³aœnie tym zachwyci³a mnie ta rasa i za to najbardziej na œwiecie kocham moja Gretusiê.
Z tego co piszesz o Chanti to bardzo grzeczna i mÂądra psinka.
Z tym wstawaniem to Iwona ma racjĂŞ to strasznie barbarzyĂąska pora. My wstajemy o 7 i przyznam siĂŞ Âże ciĂŞÂżko nam siĂŞ wstaje :D

Pora, o ktĂłrej wstajĂŞ zostaÂła pierwotnie wymuszona przez pracĂŞ. W niektĂłre dni muszĂŞ byĂŚ w niej o 6:00, wiĂŞc i tak wstawaÂłam koÂło 5:00. Teraz, chcÂąc wyprowadziĂŚ Chanti potrzebujĂŞ rano dodatkowych 20 minut. Chanti jest jeszcze szczeniakiem, a ja za punkt honoru postawiÂłam sobie - nie sikanie w domu, czego konsekwencjÂą sÂą w miarĂŞ jednakowe pory spacerĂłw. Te wczesne godziny wynikajÂą, wiĂŞc tak naprawdĂŞ z mojej pracy.

Wydaje mi siê, ¿e trzeba wzi¹Ì poprawkê na to, ¿e ksi¹¿ka Cezara jest o psach, z którymi ju¿ s¹ jakieœ problemy i na przyk³adach ludzi, którzy sobie nie radz¹. Czyli trzeba psa "postawiÌ do pionu", st¹d prosta zasada: "cz³owiek idzie pierwszy". A my znaj¹c nasze psy i maj¹c z nimi ustawione stosunki mo¿emy sobie pozwoliÌ na przepuszczanie w drzwiach czy budzenie. Ja mam do otworzenia dwie pary i czasami mi wygodniej przepuœciÌ psy przodem, bo wtedy np. mogê spokojnie pozbieraÌ torby z zakupami, które postawi³am, ¿eby wyci¹gn¹Ì klucze z torebki i zamkn¹Ì drzwi za sob¹. A czasami mam czas i nastrój na "ustawianie" i panny siedz¹ na ganku i czekaj¹, a¿ otworzê drzwi i je zaproszê do domu.

zgadzam siĂŞ z poprzedniczkami. Beardie to nie jakiÂś super dominant, to pies szukajÂący kontaktu z czÂłowiekiem i trzeba trochĂŞ rozumu uÂżyĂŚ, i wtedy wiemy kto jest panem a kto nie. Wydaje mi siĂŞ, Âże Chanti to naprawdĂŞ dobrze uÂłoÂżone szczeniĂŞ :-)
Nie czytaÂłam jeszcze tej ksi¹¿ki (jeszcze jej nie mam), ale trzeba mieĂŚ ÂświadomoœÌ, i z tego co wiem, i siĂŞ spodziewam, Cesar pisze o wielu psach, innych rasach, i nie wszystko o czym on pisze (i nie wszystko o czym pisze Janet Fennel "Zapomniany jĂŞzyk psĂłw"). Z reguÂły dotyczy to bardziej "tĂŞpych" psĂłw :-) i pewnikiem wÂłaÂścicieli :-) Jak kto chce absolutnie posÂłusznego psa - niech kupi owczarka niemieckiego i do dobrej szkoÂły/dobrego szkoleniowca siĂŞ uda. Raz nauczony owczarek niemiecki prĂŞdzej z pragnienia umrze niÂż odejdzie napiĂŚ siĂŞ z pobliskiej kaÂłuÂży, tego od Beardie nie oczekujcie  ;D Nie moÂżna kaÂżdej rasy i kaÂżdego psa jednÂą miarkÂą mierzyĂŚ, po to sÂą ró¿ne psy i rasy, nie tylko o wyglÂąd chodzi. Jestem jednak pewna, Âże porusza wiele tematĂłw, ktĂłre wÂłaÂściwie odczytane - pomogÂą w rozumieniu i Beardie.

a co do "barbarzyĂąskiej" godziny wstawania to... ja mam odmienne zdanie - to WY wszyscy wstajecie o "barbarzyĂąskich" godzinach - tracÂąc to co najpiĂŞkniejsze, czyli kaÂżdy poranek!  ;D
dotyczy Beardie.

wstawanie o 5 czy 6 godzinie, przy szczeniêciu w wieku Chanti (6 mies) to czasami po prostu wymóg, który z czasem ka¿dy zmienia wg potrzeb. Ja nie zmieniam, bo lubiê wstawaÌ rano, za to póŸne spacery wieczorne - nie dla mnie.

O, nie zgadzam sie, dobrze wyszkolony beardie tez tego nie zrobi, poza tym nie da sie czegos psa nauczyc raz, trzeba mu przypominac od czasu do czasu, to czego sie juz nauczyl.

A Chanti to rzeczywiscie jeszcze maluszek, wiec trudno oczekiwac, ze wytrzymywala tak dlugo jak dorosle psy :)

Z tego,co piszesz wydaje mi siê, ¿e Chanti to naprawdê bardzo spokojna i grzeczna dziewczynka ;) Mufin jest psem raczej szalonym, wszêdzie go pe³no. Ma swoje z³odziejskie napady- najbardziej lubi kraœÌ skarpetki, taœmê klej¹c¹ i rêkawiczki :P Jak wracam do domu to jest dzika radoœÌ, nie jest tak jak piszesz, ¿e czeka grzecznie na kocyku ;) Za to Mufin ³adnie siada i czeka a¿ mu postawiê miskê, na spacerach nie jest k³opotliwy i potrafi siê zrelaksowaÌ chyba w ka¿dym miejscu- np. na wystawie, w poci¹gu czy autobusie najczêœciej po prostu œpi ;) Myœlê, ¿e on ma po prostu spory temperament, ale to jest w³aœnie to co mi siê w nim ogromnie podoba, jego spontanicznoœÌ i wieczna radoœÌ jest urocza :) A co do wstawania, to u nas bywa z tym ró¿nie, raz Mufin budzi mnie po 6, a raz to ja jego muszê budziÌ :)

Chanti takÂże jest podkradaczkÂą. Uwielbia skarpetki oraz rĂŞkawiczki, chociaÂż z braku powyÂższych, moÂże byĂŚ takÂże piÂżama ;) Ale robi to rano, kiedy rozpiera jÂą energia i chce trochĂŞ rozruszaĂŚ atmosferĂŞ ;) Bo jest rzeczÂą jasnÂą, Âże nastĂŞpstwem podkradania jest gonitwa ;) Nie traktujĂŞ tego jako zachowanie niegrzeczne, ona po prostu nas zaczepia, bo chce siĂŞ bawiĂŚ 8)

Jak mĂłwi szkoleniowiec Domu Etny - beardie to super rasa - jak wyszkolisz ekstra, a jak nie to teÂż generalnie bedzie fajnym psem i a przynajmniej ciĂŞ nie zje ;))).

A powaÂżnie - metody dominacji sprawdzajÂą siĂŞ wg mnie przy mocniejszych psychicznie rasach, beardie owszem moze byĂŚ Âłobuz, ale generalnie raczej Âżyjacy w dobrych ukÂładach z otoczeniem. Nie miaÂłam nigdy potrzeby pokazywac beardetowi ostrzej gdzie jego miejsce, choĂŚ wiem jak to jest i radziÂłam sobie z bardzo silnym psychicznie i wÂładczym dogiem "po przejsciach". Ale to nie droga do beardie.

no to odeÂślĂŞ do strony Brambledale, osoby, ktora "bawi" sie w Beardie od wielu lat i byÂła naprawdĂŞ zapalonym szkoleniowcem (do dzis chyba jest). Z tego co wiem, Magosia Staniszewska tÂłumaczyÂła na polski te artykuÂły. A oto i link:
http://www.spanglefish.com/brambledalebeardedcollies/index.asp?pageid=100550

Iwona, naprawdĂŞ sÂądzisz, Âże ktĂłryÂś z Twoich psĂłw umarÂłby z pragnienia, dlatego Âże wydaÂłaÂś komendĂŞ, Âże nie wolno piĂŚ z kaÂłuÂży?
Mam nadziejĂŞ, Âże nie ;D
WyglÂądajÂą mi na nieco rozsÂądniejsze, a i Ty teÂż nie wyglÂądasz na TYRANA! ;D

Nie chodzi o to, zeby psy usychaly z pragnienia, tylko o fakt, ze mozna je tego nauczyc. Spotkalam sie z przypadkiem, kiedy beardie nie zalatwil sie w domu, bo byl nauczony, ze pod zadnym pozorem nie wolno, a koleje losu tak sie potoczyly, ze wlasciciel nie mogl go wyprowadzic przez ponad dobe. Chodzi mi o sam fakt, zeby nie traktowac beardie z przymruzeniem oka: "a, bo to jest beardie, to on nigdy nie bĂŞdzie sÂłuchaÂł w 100%".

Z tym siĂŞ zgadzam w peÂłni. NiezaleÂżnie od rasy pies powinien byĂŚ tak wychowany, aby sÂłuchaĂŚ swojego przewodnika.
CaÂły czas nad ty pracujemy z Chanti ;) Co z tego wyniknie - zobaczymy. WodĂŞ z kaÂłuÂży pĂłki co pije, o ile nie jest zamarzniĂŞta ;)

Tak - tu oczywiÂście Iwonko masz racjĂŞ, uczyĂŚ trzeba, bez tego i Beardie moÂże staĂŚ siĂŞ problemem.

Jak tak czytam ten wÂątek to bardzo sie cieszĂŞ , Âże mamy Morisa praktycznie nie uczyliÂśmy go niczego, jest u niego inteligencja wrodzona, chodzÂąca psia ARYSTOKRACJA . Jak byÂł maÂły mieilÂśmy naszÂą KorĂŞ ( owczarek szkocki) i przez rok ona jego wychowywaÂła nauczyÂła go wszystkich dobrych manier. Jedyny problem to niejadek po za tym pod kaÂżdym wzglĂŞdem super maniery iÂście krĂłlewskie, czego nie moÂżemy powiedzieĂŚ o naszej Sissy uczy siĂŞ jÂą i uczy a ona swoje, zupeÂłnie inny typ. Wszystko co najgorsze ma w swoim charakterze -zÂłodziejka , wszystko trzeba chowaĂŚ nauczyÂła nas porzÂądkĂłw jak siĂŞ zapomni to lata z noÂżem w poprzek pyszczka lub szczotkÂą od toalety nie mĂłwiÂąc o kradzieÂży jedzenia ,kostka masÂła zjedzona w mig lub kanapka Âśniadaniowa, pumeks teÂż bardzo smakuje , uparciuch jak siĂŞ uprze to nic nie zrobisz, zÂłoÂśnica i wiele innych cech negatywnych.  Nic nie pomaga ani kij ani marchewka. "Budzenie regularne w nocy co 2 , 3  godz. do rana, robi to z takim wdziĂŞkiem , Âże mĂłj m¹¿ nie jest w stanie jej odmĂłwiĂŚ i jak chce to niech wstaje, a przy tym ma tyle wdziĂŞku , Âże nie sposĂłb jej nie kochaĂŚ ,postawiliÂśmy na bezstresowe wychowanie zobaczymy co wyroÂśnie   :D
Mam nadziejĂŞ , Âże jak bĂŞdzie dorosÂła to przejmie chociaÂż trochĂŞ zachowania Morisa.  8)

To moÂże i ja wtrÂącĂŞ swoje 3 groszĂŞ , poniewaÂż mam owczarka niemieckiegi i beardie i raczej lubiĂŞ porzadek i dyscyplinĂŞ w domu.
Owczarek i jemu podobne psy bardzo szybko naucza siĂŞ zasad jakie im naÂłoÂżysz i komend jakich nauczysz i bedzie  z tym szczĂŞsliwy, bo wie o co Ci chodzi i na czym stoi. Niestety kiedy tÂą samÂą czynnoœÌ oczekujĂŞ, ze zrobi inaczej niÂż jest nauczony mam wraÂżenie , ze paruje mu wtedy mĂłzg i bĂŞdzie uparcie robiÂł po staremu.

Beardie wiĂŞcej uÂżywa swojej ineteligencji a w nastĂŞpstwie i inwencji twĂłrczej co siĂŞ wi¹¿e z ró¿nymi ciekawi historiami. I raczej Âłopatologi stosowac u nich nie trzeba (sÂą wyjÂątki  ;D). Ale rĂłwnieÂż sÂą psami jak kaÂżdy inny i nie musimy obchodziĂŚ siĂŞ z nim jak z jajkiem. Czasami ostrzejsze potraktowanie moze im wyjÂśc tylko na zdrowie i dla ich bezpieczeĂąstwa.

Ale moim zdaniem psu nale¿y wyznaczaÌ granice, oczywiscie wed³ug w³asnej miary ale równie¿ tak aby panowac poza domem nad psem i aby nawet beardie umia³ siê stosownie zachowaÌ i wtedy mogê siê przydaÌ i takie rady jak we wspomnianej ksi¹¿ce, która oczywiscie traktuje temat generalnie nie rozdrabniaj¹c siê na poszczególne rasy.

Nie wiem Moniko, czy bezstresowe wychowanie w przypadku Sisi to dobry pomysÂł   ;) :D ale poÂżyjemy to zobaczymy hi, hi

Wiem Anetko ,¿e bezstresowe wychowanie to jest czy bêdzie stres dla nas ale nie mamy ju¿ pomys³ów ani si³ podam przyk³ady
mieszkamy nad moja pracÂą ,Sissy bardzo lubi piĂŚ bie¿¹cÂą wodĂŞ z bidetu, stoi i czeka aÂż odkrĂŞcimy jej kran. Pewnego dnia jestem w pracy nagle moje dziewczyny woÂłajÂą miski bo woda leje siĂŞ z sufitu, z lamp  lecimy na gĂłrĂŞ a tu Sissy odkrĂŞciÂła sobie wodĂŞ( nie zamknĂŞliÂśmy drzwi do Âłazienki|)  i zabawa w najlepsze skakanie w wodzie po kostki w Âłazience i kuchni,po co czekaĂŚ aÂż ktoÂś przyjdzie, sama puszczĂŞ wodĂŞ (czysta woda w misce jest  stale).Picie z  kaÂłuÂż to teÂż jej ÂżywioÂł, albo stoi w drzwiach wejÂściowych i nie wejdzie do domu Âżadne proÂśby, groÂźby, smakoÂłyki, stoi i patrzy, ty siĂŞ do niej zbliÂżasz ona krok w tyÂł bo juÂż przewiduje co moÂże siĂŞ zdarzyĂŚ, chcÂą mnie zostawiĂŚ w domu.Teraz chodzi na karnego jeÂżyka jest nieposÂłuszna idzie do pokoju i pozostawiamy jÂą parĂŞ minut czasami dÂłuÂżej do wyciszenia.Ale i tak jest przesympatyczna te jej kurwiki w oczach, uÂśmieszek ja wam jeszcze poka¿ê, po prostu  nie ma siÂły, rozmiĂŞkasz. Mam tylko nadziejĂŞ , Âże z tego wyroÂśnie, na razie ma nadmiar energii i dzikich pomys³ów ,zacznĂŞ prowadziĂŚ pamiĂŞtnik i spisywaĂŚ jej wyczyny takiego psa jeszcze nie mieliÂśmy. Ha,ha,ha.
Moris mĂłj ukochany Moris piĂŞkny, zrĂłwnowaÂżony,dumny.  :-* :-* :-*
PS. Sissy ma wĂŞgierski temperament " Zagrajcie mi czardasza a ja Wam zataĂączĂŞ"

Ha,ha cudna ta Wasza Sisi :D :D Ja osobiÂście uwielbiam takie rozrabiary.
Program rozrywkowy non stop, no i telewizora nie trzeba. ;D
No i TAKI pies to wyzwanie... dwa grzeczne  to trochĂŞ nudno w domu.
buziaki dla kudÂłatych

MNie by tam do smiechu z takimi wyczynami nie byÂło, mĂłj Arek poprostu by mnie z domu wyprowadziÂł. MĂłj ukochany kot ma tylko jedna wadĂŞ, obgryza koraliki od rolet okiennych w naszej sypialni. RĂŞce mi juÂż opadajÂą, bo to spory wydatek te koraliki aby je wci¹¿ wymieniaĂŚ, na moje wczorajsze pytanie co mam z tym zrobiĂŚ odpowiedziaÂł "wypchamy kota"  ;) :D

OczywiÂście to byÂł Âżart ale juÂż widzĂŞ jak bym takÂą rozrabiakĂŞ w domu miaÂła ile bym siĂŞ nasÂłuchaÂła.
SÂłyszaÂłam o tym czorcim temperamencie lini z ktĂłrej pochodzi Sisi, dla jednych to bĂŞdzie wadÂą dla innych zaletÂą ale ja rĂłwnieÂż lubiĂŞ mimo wszystko zoÂłzice  ;D .

Ale po kim ona to ma? Znam osobiÂśco olboje jej rodzicĂłw...

Buziaki dla rojbra, ja osobiœcie niestety ma s³aboœÌ do takich.

Tu siĂŞ zgadzam z AnetÂą Âże po pewnym czasie to co ÂśmieszyÂło w koĂącu przestaje ÂśmieszyĂŚ  :D :D i wiem dokÂładnie o kim myÂślĂŞ ;)

ZarÂąbisty tekst z tym wypchanym kotem  :D :D :D :D :D :D :D

Ja nie pisa³am, ¿e nas to œmieszy, poda³am przyk³ad takiego samego wychowania psów tej samej rasy a efekty zupe³nie inne. Jestem zupe³nie spokojna i pewna , ¿e nasz Sissunia z tego wyroœnie, jest to piesek bardzo samodzielny, inteligentny i bardzo weso³y który œwietnie radzi sobie w ró¿nych sytuacjach ¿yciowych. Mieliœmy ju¿ trzy ró¿ne rasy terierów tak ¿e do tych zachowaù szczeniêcych jesteœmy przyzwyczajeni. Zgadzam siê z Dagmar¹, na pewno po rodzicach tego temperamentu nie ma, ten temperament jest normalny dla zdrowego szczeniaczka.

Trzymam kciuki za WaszÂą wytrwaÂłoœÌ  ;) :D i przesyÂłam dla maÂłej rozrabiary buziaki  :-*

rĂłwnieÂż przesyÂłam buziaki  :) :)

Zgadzam siê z Monik¹. Bardzo lubiê takie pomys³owe, ciekawe œwiata szczeniêta. Mo¿e stanowi¹ wiêksze wyzwanie, ale potem mnie siê je lepiej szkoli, ³atwiej socjalizuje itp. Jak dorosna i nabior¹ rozumku to umiejêtnie poprowadzone sa fantastycznymi psami, które œwietnie sprawdzaj¹ siê w ró¿nych sytuacjach - jak np. nasza Lily, która jest psem "do bitki i do wypitki".

Daga masz w 100% racjĂŞ widzĂŞ Âże nadajesz na tych samych falach,  ;D w razie jakichkolwiek wÂątpliwoÂści bĂŞdĂŞ siĂŞ z TobÂą konsultowaĂŚ.
DziĂŞkujĂŞ w imieniu Sissy za buziaki.