Forum Grupy Miłośników Bearded Collie

WyjechaÂłam z domu na trzy dni, pomimo Âże pies zostaÂł w domu z resztÂą domownikĂłw juÂż po pierwszej nocy widaĂŚ, Âże Âźle znosi roz³¹kĂŞ. TrochĂŞ mnie to dziwi, na co dzieĂą pracujĂŞ, w zwiÂązku z czym  Dizel jest przyzwyczajony do tego Âże nie ma mnie w domu. BojĂŞ siĂŞ co bĂŞdzie z wakacjami, niestety nie wszĂŞdzie mogĂŞ go zabieraĂŚ ze sobÂą.

uuuuuu  :-\ a jakie sÂą objawy tego, Âże Âźle znosi roz³¹kĂŞ?

niestety nie umiem Ci nic doradziÌ bo mój m³ody nie ma problemu z roz³¹k¹. traktuje pobyt u moich rodziców jak kolonie - super zabawa , odpoczynek od "rodziców" ;) czasami po naszym powrocie walnie focha na pó³ dnia, ale poza tym jest ok.
mo¿e kwestia po¿egnania z psem przez wyjazdem? podobno im bardziej siê z nim ¿egnasz tym gorzej znosi rozstanie. nie wiem, staram siê trzymaÌ tej regu³y i z nim nie ¿egnaÌ - po prostu wychodzê. po jakimœ czasie przyzwyczai³am siê do tego i nie mam ju¿ z tym problemu, bo pocz¹tkowo, nie ukrywam, by³o ciê¿ko aby wyjœÌ z domu bez buziaka w nosek...

Dok³adnie - zacz¹Ì od braku po¿egnaù - to tak¿e sposób na naukê zostawania samemu w domu.

A wakacje z beardie sÂą baaaardzo miÂłe - polecam wersjĂŞ razem ;). Te szczeÂśliwe pycha, Âże w koĂącu jest PaĂącia do dyspozycji :)

Wydaje mi się że macie rację z tym pożegnaniem, ale tak za mną łaził, poporostu wiedział że coś jest nie tak, musiałam go wyprzytulać i wytarmosić. Pod pojęciem '' źle znosi rozłąkę'' w wydaniu Dizla znaczy załatwianie się w domu, w nocy zwiedził cały dom i podobno nad ranem wylądował w sypialni, a do tego rano wykopał wielki dół przed wejściem do domu. Normalnie śpi całą noc, o 6.30 jest pobudka,  z załatwianiem się w domu już od dłuższego czasu nie było problemu, no a ten wykop przed domem, to chyba po to żeby sąsiedzi mieli o czym mówić ;D

eeech,wiem,one sÂą tak kochanie, Âże ciĂŞÂżko przejœÌ obok obojĂŞtnie  ::)  ;D

ja sama jestem pod duÂżym wraÂżeniem, Âże udaÂło mi siĂŞ wyrobiĂŚ nawyk wychodzenia z domu bez jednego sÂłowa, a tym bardziej wymiziania.

ale za to nie umiem oduczyĂŚ siĂŞ wylewnego witania z nim po przyjÂściu DO domu  ;D
chociaÂż z drugiej strony myÂślĂŞ, Âże jakoÂś specjalnie nam to nie szkodzi - mÂłody nie sprawia Âżadnych wiĂŞkszych problemĂłw [tfu tfu odpukaĂŚ].

nie wiem co Ci doradziĂŚ wiĂŞcej...jak pomĂłc   :-\ przykro mi. moÂże ktoÂś bardziej doÂświadczony znajdzie rozwiÂązanie.

Tyta, a kto i jak siê opiekujê Dizlem pod Twoj¹ nieobecnoœÌ? Mo¿e Dizel potrzebuje wiêcej ruchu?

U nas nie ma poÂżegnaĂą, zwyczajnie wychodzimy  ;D Jednak na wszelki wypadek by Pandzisza nie miaÂła dziwnych pomys³ów na zabicie nudy zostawiamy jej coÂś czym moÂże siĂŞ zaj¹Ì np. ukryty Âżwacz lub ucho.

Moze rodzina jest mniej uwazna i stad zaltwienie sie w domu?

A dolek to zapewne z nudy, widocznie jak jestes ma wiecej rozrywek?

No tak, cz³owiek uczy siê przez ca³e ¿ycie, nastêpnym razem dok³adnie zaplanujê mu wolny czas . Co do wakacji to napewno wiêkszoœÌ czasu spêdzimy razem. :)

Kochani, czy z ka¿dym domownikiem ¿egnacie siê d³ugo, czule i z ¿alem kiedy wychodzicie po zakupy, do kina czy pracy? ... chyba nie. Mówicie "czeœÌ, papa, wracam o..." i tyle.. dlaczego inaczej w tym wzglêdzie traktowaÌ psa? przecie¿ on jest cz³onkiem rodziny i wszystko widzi.

Od pocz¹tku chcia³am przyzwyczajaÌ Mufinka do tego, ¿e czasem musi zostaÌ sam , pocz¹tkowo zostawia³am go na minutê i by³o tragicznie: ma³y ca³y czas p³aka³ i od razu siê za³atwia³. Ju¿ ba³am siê,¿e bêdê mia³a z tym du¿y problem, ale ca³e szczêœcie ju¿ jest nieŸle (odpukaÌ). Zostawiam mu gryzak, który dostaje tylko jak zostaje sam i ju¿ przesta³ p³akaÌ, nic nie zniszczy³ i nie za³atwi³ siê :) Poczu³am wieelk¹ ulgê. Zostawia³am go wiêc na 20 minut, póŸniej pó³ godziny itd. Dziœ zostawi³am go ju¿ na ponad godzinê i jak wróci³am s³odko spa³ :)

brawo. ZostawiaĂŚ psa naleÂży, musi wiedzieĂŚ, Âże mamy czasem nie ma w domu  :D przecieÂż gdyby byÂł z naturalnÂą mamÂą, musiaÂłaby zostawiaĂŚ maluchy i coÂś upolowaĂŚ  :D

Super !! Brawo!! W brew pozorom to jedna z najwaÂżniejszych rzeczy jakie musimy nauczyĂŚ psa.

Z tym zostawaniem w domu to bywa i bywaÂło ró¿nie  :)
Gretusia owszem zostanie sama i czasem jest ok ale czasem to armagedon. Wtedy stwierdzam Âże siĂŞ chyba krĂłlewna nudziÂła bo np. poczyta gazetĂŞ albo klapki Panu troszkĂŞ skrĂłci ale to wg mnie wynika z nudy. Zostaje  w domu sama od poniedziaÂłku do piÂątku szeÂśc godzin.
 ;D nie umiem wyjœÌ niepostrzeÂżenie nie Âżegnam siĂŞ z niÂą ale i tak ten mĂłj ukochany Nochalek wie Âże wychodzimy i wtedy jej nos wtapia siĂŞ w oÂścieÂżnicĂŞ drzwi i nie ma moÂżliwoÂści wyjœÌ bo ona jest i tak pierwsza ( musiaÂłybyÂśmy siĂŞ chyba szarpaĂŚ ) Wybiega na korytarz i niestety czasem sama ale z oporami i ostentacyjnie spuszczonÂą gÂłowÂą po minucie namawiania wraca do Âśrodka. I tak jest zawsze. Ale zostaje sama nie piszczy nie szczeka. Jak byÂła maÂła bardzo piszczaÂła ale konsekwentnie daÂłyÂśmy rade. Z tym Âże tĂŞskni za jedna osobÂą do ktĂłrej jest najbardziej przywiÂązana to uwaÂżam Âże moÂżliwe. Gretka jak jestem w domu chodzi za mnÂą krok w krok a jak mnie nie ma to leÂży w kuchni pod stoÂłem albo pod drzwiami i czeka.  ;D To siĂŞ chyba miÂłoœÌ nazywa.
Trzymam kciuki maluch siĂŞ na pewno nauczy a Âże smutno wychodziĂŚ to wiem jak to jest bo mi zawsze smutno.

I Grecia to doskonale czuje, beardie sÂą takie empatyczne, a te minki :)))). Nuda zapewne, a i teÂż chĂŞĂŚ wyÂładowani stresu przez gryzienie, zostawiaj jej coÂś do "ponuplania".

Zostawiam :D tylko wiesz jak to jest czasem mebelki mamusi lepiej smakujÂą  ;D Ale ze zniszczeniami i zostawaniem bywa ró¿nie czasem lepiej czasem gorzej zaleÂży od dnia.
Ona doskonale zna plan dnia i wiele prĂłbuje na mnie wymusiĂŚ no i niestety jej siĂŞ czasem udaje ( chociaÂż coraz rzadziej daje siĂŞ na to nabraĂŚ) Czasem wiem ktĂłra jest godzina bo np juÂż chodzi okoÂło 21 wieczorem i mnie trÂąca tym mokrym nochalem " no rusz siĂŞ idziemy juÂż na spacerek"
Jak zostawi³am kostki do chrupania to póŸniej mam powygryzane dziurki na ³apkach bo podtrzymuje sobie kostkê no i w¹sy coraz krótsze :o
DziÂś ku mojemu zdziwieniu nie byÂło Âżadych szkĂłd  ;D super dziewczynka
Codziennie staramy siê wy³adowaÌ energiê przez aportowanie, intensywny spacerek lub rolki to ju¿ taki nasz codzienny rytua³. Ona ju¿ wie i zaraz biegnie do samochodu i krêci siê wokó³ niego bo juz podekscytowana ¿e jedziemy. Jak siê wyspacerkujemy to jesteœmy obydwie zdrowo padniête ;D
A odnoÂśnie zniszczeĂą ÂżyjĂŞ nadziejÂą Âże maluchy z tego wyrastajÂą i mĂłj najsÂłodszy teÂż wyroÂśnie a i tak jÂą uwielbiam wiĂŞc przymkam oczy na to i owo chociaÂż czasem przyznam Âże umie mnie wkurzyĂŚ  ;D

no a ja, choĂŚ uwielbiam birdoÂłiki, baaardzo proszĂŞ nie przymykaĂŚ oczu!!!! bo potem zazwyczaj koĂączy siĂŞ to Âźle dla psa... wiĂŞc, rygor naÂłoÂżyĂŚ! rygor! a nie zrozumienie zniszczeĂą. Mimo wszystko, ale.. aby mnie dobrze rozumieĂŚ, rygor i okreÂślone reguÂły nie oznaczajÂą brutalnoÂści a okreÂślenie granic.

Dajmy psu byĂŚ szczĂŞÂśliwym szczeniakiem z ograniczeniami, a nie krĂłlem, ktĂłry nie wie jak rzÂądziĂŚ  :'(

Wiem wiem GosieĂąko kochana :D i dokÂładnie wiem o czym mĂłwisz :) pracujemy nad tym wg Twoich wskazĂłwek  ;)

DorzucĂŞ swoje trzy grosze. Chanti wprawdzie ma juÂż pó³ roku, jest z nami dwa miesiÂące i od samego poczÂątku musiaÂła zostawaĂŚ trochĂŞ sama. Na poczÂątku tak siĂŞ wszystko poukÂładaÂło, Âże zostawaÂła na trzy, cztery godziny. Obecnie zostaje na okoÂło szeœÌ godzin (tak siĂŞ staramy wymieniaĂŚ). W ogĂłle nie zostawiaÂłam jej na krĂłtkie okresy, od razu zostaÂła na kilka godzin. Nie chciaÂłam jej robiĂŚ zamieszania, Âże moÂże zaraz wrĂłcĂŞ. Czas kiedy jest sama przesypia, nie sika i nie robi kupy w domu. WczeÂśniej idziemy siĂŞ wyhasaĂŚ, wybiegaĂŚ, poĂŚwiczyĂŚ komendy - jednym sÂłowem - wykoĂączyĂŚ piesa. Kiedy wracamy do domu, dajĂŞ jej garœÌ karmy, bo zazwyczaj wĂŞszy w okolicach miski, teraz jest zimno, wiĂŞc nich ma ;) Idzie na swoje miejsce odpoczynku, czyli pod drzwi balkonowe, gÂłaskam jÂą przez chwilkĂŞ i ÂżyczĂŞ smacznego spanka. A kiedy ubieram buty, Chanti zerka jednym okiem. ZamykajÂąc drzwi mĂłwiĂŞ do niej pa i wychodzĂŞ. Bez scen. WrĂŞcz mam wraÂżenie, Âże ona czeka na to kiedy w koĂącu wyjdĂŞ i dam jej spokojnie siĂŞ wyspaĂŚ :D DoszÂło juÂż do tego, Âże w dzieĂą wolny wychodzimy z domu, w tych samych godzinach, Âżeby pies siĂŞ mĂłgÂł wyspaĂŚ  :) Nie ukrywam, Âże mi to pasuje, bo moÂżna iœÌ na zakupy, wystawĂŞ, albo siĂŞ do kogoÂś wprosiĂŚ na obiad (zostaje sama przewaÂżnie od 12 do 18).

---

Jeden tylko raz mia³ miejsce taki przypadek, ¿e pcha³a siê do wyj¶cia choæ mia³a zostaæ. Na samym pocz±tku, w jaki¶ dzieñ wolny, gdy obie wychodzi³y¶my jednocze¶nie. Chanti chyba zg³upia³a, bo dopiero co wróci³a ze spaceru, a tu znowu my wychodzimy. Najpierw mówi³am, ¿e ma zostaæ, ale nie zadzia³a³o, wiêc najpierw wysz³a Kala, ja zosta³am z Chanti. Posadzi³am j± na kocyku, powiedzia³am, ¿e JA WYCHODZÊ, CHANTI ZOSTAJE NA KOCYKU (pokaza³am jej to wszystko tak¿e na migi). I cudownym sposobem zrozumia³a. Zosta³a spokojnie na kocyku, wzrokiem odprowadzi³a mnie do drzwi i tyle. Teraz ju¿ wie, ¿e jak wychodzimy i proszê ¿eby posz³a na kocyk, to ma zostaæ.
Gosia twierdzi, Âże BirdoÂły takie wÂłaÂśnie sÂą, ale ja i tak wiem, Âże Chanti jest nieprzeciĂŞtnie GENIALNA ;D

kaÂżdy z osobna i wszystkie razem sÂą GENIALNE  ;D

Jakby zebraĂŚ je Wszystkie razem, to by siĂŞ tÂą energiÂą pewnie daÂło jajko ugotowaĂŚ ;D
No... przynajmniej na miĂŞkko ;D