Forum Grupy Miłośników Bearded Collie

Ciekawa jestem jak czĂŞsto czeszecie swoje beardie? Chodzi mi o taki optymalny okres pomiĂŞdzy jednym szczotkowaniem i drugim. No i jak wyglada caly proces :)
Np. Basiego najlepiej jest czesac raz na tydzien, natomiast Sammy ma bardzo nieklopotliwe futerko - wystarczy raz na 2-3 tygodnie. Ale najbardziej nieklopotliwe futerko ma Artusek :D Wystarczy regularne strzyzenie ;)
Zawsze przed szczotkowaniem kapie psy, a w przypadku Basiego jest to przynajmniej wymyte podwozie i kolnierz.

Jak Ballu byÂła mÂłodsza wymagaÂła czesania raz na 1-1,5 tygodnia, teraz jest luksus , bo wystarczy raz na 3 tygodnie i nie ma wcale duzo roboty. W zwiÂązku z tym, Âże kaÂżdy spacer odbywa siĂŞ w lesie i  w Âłapkach zbiera siĂŞ podszycie leÂśnie, przed kÂąpaniem podwozia przeczesujĂŞ Âłapki aby Âłatwiej byÂło póŸniej gruntownie wyczesac. CaÂłkowite kÂąpanie to raz na 1,5 -2 miesiĂŞcy.

W tych ostatnich miesi¹cach po ci¹¿y, jest ogólnie inaczej, bo w³os sta³ siê jakiœ t³usty i lepki i bardzo siê wszystko do niego przyczepia. I szybciej siê Ballu ca³a brudzi wiêc ca³kowite k¹panie obecnie bêdzie odbywac siê chyba czêœciej. Ale za to nie ko³tuni siê.
Z suczkami chyba jest ogólnie trudniej przez zmiany hormonalne. Nie wydaje Ci siê Iwonka, ¿e to ten powód ró¿nic w pielêgnacji Basiego i Sami?

Ale wlasnie w przypadku Sammy pielegnacja jest latwiejsza. Wydaje mi sie, ze wynika to raczej z roznicy w siersci, wlos Sammy jest inny nic wlos Basiego, poza tym Sammy ma o wiele mniej podszerstka, ktory to wlasnie lubi sie koltunic.

My Alme czeszemy raz na dwa tygodnie, kompiemy raz na miesiÂąc.

Ja Peanuta na razie do szczotki przyzwyczajam, ale chyba nie lubi czesania  :-\ tzn na razie moim zdaniem traktuje szczotkowanie jako ÂświetnÂą zabawĂŞ i okazjĂŞ do gryzienia. Mam nadziejĂŞ, Âże z tego wyroÂśnie  ;)
a jak to u Was byÂło ze szczeniakami? Jak przyzwyczajaliÂście maluchy do szczotki?
No i pytanie osoby pocz¹tkuj¹cej co do k¹pieli: jak czêsto k¹piecie psy? Opinie s¹ ró¿ne. Ilu w³aœcicieli tyle pomys³ów. Znam faceta który stwierdzi³, ¿e swojego Goldena nigdy nie wyk¹pie. Ja Carrusa [york] k¹pa³am co dwa tygodnie, ale on mia³ inn¹ sierœÌ, a w³aœciwie w³osy.
ZauwaÂżyÂłam teÂż super sprawĂŞ u BeardetĂłw [przynajmniej u Peanuta] - wÂłaÂściwoÂści samoczyszczÂące  ;D obojĂŞtnie jak by nie byÂł umorusany, np. po kÂąpieli w jeziorze i tarzanku w piasku, albo po kopanku w ziemi, po kilku godzinach wyglÂąda jakbym go dopiero wykÂąpaÂła!  8)

Dobry gatunek futerka czyÂści siĂŞ rzeczywiÂście sam :-) ale niestety dla dobrej kondycji skĂłry i wÂłosa naleÂży kÂąpaĂŚ psisko 1 x w miesiÂącu jeÂśli mieszka w zaludnionej czĂŞÂści miasta, wsi, przy drogach itp. czasami wystarczy co 6 tyg.

Takie postĂŞpowanie ogĂłlnie siĂŞ sprawdza. Poza tym, jeszcze jedna zasada - pies brudny, Âłapy szare lub ¿ó³te = kÂąpanie  ;D

Przede wszystkim szczotkowanie musi sie psiakowi dobrze kojarzyc. Dla Basiego czesanie to bycie w centrum uwagi, wiec jak tylko widzi szczotke, zaczyna sie cieszyc i nie odstepuje mnie na krok. Jest bardzo rozczarowany, gdy zaczynam wtedy czesac Sammy ;) To naprawde duzy komfort miec psa, ktory to lubi. A nauka wg mnie powinna wygladac tak:

Po pierwsze, najlepiej szczotkowac malucha przed jakims milym wydarzeniem, np. spacerem lub posilkiem - to dodatkowo wzmocni pozytywne skojarzenia, szczotkowanie bedzie zapowiedzia czegos fajnego.

Po drugie, na poczatku czesz go z kieszenia pelna smakolykow. Ja moje psy nauczylam spokojnego lezenia na boku podczas czesania, ale mozesz zaczac od czesania siedzacego lub stojacego malucha, a jak juz zaakceptuje zabiegi pielegnacyjne w tej pozycji, mozesz sprobowac go polozyc na boku i delikatnie czesac. Zasada jest prosta - nagradzasz kazda chwile spokoju, kiedy maluch pozwala sie szczotkowac. Gdy sie wierci lub probuje gryzc szczotke, powiedz krotko "nie" lub "zle". Gdy sie uspokoi, pakujesz w niego smakolyk itd. :)

Pierwsze sesje powinny byc krotkie i staraj sie nie ciagnac go wtedy zbyt mocno, by go nie zniechecic. Stopniowo dopiero przyzywczajaj psiaka do ciagniecia za wlosy, czasami bedzie to nieuniknione. Z czasem zmniejszaj ilosc smakolykow, by w koncu dojsc do etapu, kiedy nagradzasz psa dopiero po zakonczeniu szczotkowania.

Mam nadzieje, ze choc troche pomoglam :)

dziĂŞkujĂŞ Wam bardzo za opinie i pomoc :)
co do k¹pieli: Peanut by³ ju¿ dwa razy k¹pany [w ci¹gu dwóch miesiêcy]. Ba³am siê ¿e to za czêsto i postanowi³am daÌ mu odetchn¹Ì jeszcze jakiœ czas od k¹pieli, ale widzê ¿e dobrze dedukowa³am.

co do szczotkowania: dok³adnie tak staram siê robiÌ jak opisa³aœ, Iwonko. Ale myœlê, ¿e czasami jestem za ma³o konsekwentna - mianowicie teraz sobie przypominam ¿e nagradza³am malucha na zasadzie "zjedz sobie ciasteczko to bedziesz mia³ zajêt¹ buŸkê i nie bêdziesz mnie gryz³" ;) generalnie szczotkowanie Peanuta wygl¹da tak ¿e biegam za nim po pokoju bo facet za chiny ludowe nie chce spokojnie siedzieÌ. A jak widzi ¿e mam przysmaki to odstawia ca³a pokazówkê: "siad", "le¿eÌ", lizanie po rêkach itd. jak nie dostanie po tym cyrku ciasteczka to przypomina mu siê ¿e przecie¿ nale¿a³oby pogryŸÌ szczotkê i pani¹ przy okazji ;)

Dobrze jest czesaĂŚ psa gdzieÂś na wysokoÂści np. na stole. ÂŁatwiej wtedy nad nim zapanowac.

Pierwsza i bardzo wazna zasada szkolenipowa ( w kaÂżdej dziedzinie)   NIGDY NIE BIEGAMY ZA PSEM !!!   >:(

Moje dziewczyny tez siĂŞ wiercÂą, a zwÂłaszcza jedna nie lubi czesania. Ale stanowczym gÂłosem mĂłwiĂŞnie NIE i stanowczo przytrzymujĂŞ aby nie szalaÂły i bardzo Âłagodnym i miÂłym tonem mĂłwie do nich" dobra dzieczynak, tak dobrze" jeÂśli siĂŞ uspokajajÂą i stojÂą grzecznie, nagradzam rĂłwnieÂż smakoÂłykiem ale na koniec czesania. Czesanie trwa okoÂło 3-5 min, nie wiĂŞcej. I narazie robie to ze stojÂącym psem.
JednÂą mam i taka ktĂłra uwielbia robienie przy niej cokolwiek , bo wtedy czuje siĂŞ bardzo wyró¿niona  ;)

Zgadzam sie z Anetka, ze stol bedzie tu bardzo pomocny, no i bieganie za psem faktycznie nie jest dobrym pomyslem. Ale do stolu tez trzeba by go przyzywczaic, Sammy np. na poczatku bala sie, gdy sadzalam ja na wysokosci.

oj nooo, to "bieganie" by³o przenoœni¹ ;) taki skrót myœlowy. chodzi³o mi o to ¿e siedzê na ziemi na ty³ku a m³ody lata wokó³ mnie i cie¿ko go dorwaÌ ¿eby sta³ spokojnie. Ogólnie dzieciak jest wulkanem emocji i na razie nie akceptuje opcji pt. "stój spokojnie" ;)
muszĂŞ sprĂłbowaĂŚ ze stoÂłem.

To w takim razie rozpocznij od nauki spokojnego siedzenia lub stania, i nagradzaj kazda seksunde, w ktorej maly wytrzyma :) Zobaczysz, ze szybko zaplapie, ze spokoj poplaca.

StanowczoœÌ, konsekwencja , nagrody !!! Podsumowanie  ;D I cierpliwoœÌ  ;)

Tak jak napisaÂła Iwonka warto by byÂło rĂłwnieÂż rozpoczÂąc naukĂŞ podstawowych komend (siad, stĂłj, leÂżeĂŚ, zostaĂą)aby nauczyĂŚ psa koncentrowania siĂŞ.

PrĂłbowaÂłam  ;D mÂłody jest szybszy ode mnie. Nauka wyglÂąda nastĂŞpujÂąco: "siad" - siedzi grzecznie bez ruchu - schylam siĂŞ Âżeby podaĂŚ mu smakoÂłyk - w miĂŞdzyczasie jak siĂŞ schylam mÂłody wstaje-cofam rĂŞkĂŞ ze smakoÂłykiem-powtarzam "siad"-siada-schylam siĂŞ Âżeby podaĂŚ mu smakoÂłyk-w miĂŞdzyczasie jak siĂŞ schylam mÂłody wstaje...i tak w kó³ko maryni ;) wiem wiem, cierpliwoœÌ i konsekwencja :) ale uda siĂŞ nam w koĂącu, damy rade :)

Trudno jest korespondencyjnie tÂłumaczyĂŚ , wiĂŞc raczej polecam jakieÂś przedszkole dla szczeniÂąt, w ktĂłrym stosowane  sÂś tylko przyjazne metody szkolenia.

SprĂłbujĂŞ w dziele szkolenie zrobiĂŚ instruktarz do nauki podstawowych komend, dajcie mi tylko kilka dni, bo jade teraz do WrocÂławia.

o, mnie by interesowaÂło "zostaĂą" :)
powodzenia we WrocÂławiu  :-*

Z tym czesaniem to ja nie ma problemu jeœli Vega siê czymœ zajmie :) jednak zazwyczaj ze szczotk¹ podchodzê jak jest zmêczona i tylko by le¿a³a, mo¿na z ni¹ zrobiÌ wszystko, wyci¹gn¹Ì ³apki, wyszczotkowaÌ uszy, ogon itd. Jak widzê, ¿e siê "rozbudza" i zaczyna wariowaÌ, odk³adam szczotkê i zaczynam siê z ni¹ bawiÌ.
Koncentracja? Hmm, muszĂŞ przyznaĂŚ, Âże mam zdolnÂą dziewczynkĂŞ - na spacerkach nauczyÂła siĂŞ Âładnie przychodziĂŚ, na komendĂŞ siadaĂŚ i co mnie cieszy, nie wstanie pĂłki nie dostanie smakoÂłyku, bÂądÂź pochwaÂły. Za nic w Âświecie nie mogĂŞ jej jednak leÂżenia nauczyĂŚ :) nawet nakierowujÂąc smakoÂłykiem, zamiast Âładnie siĂŞ poÂłoÂżyĂŚ to podnosi dupsko i przesuwa siĂŞ w jego kierunku.

zrobi³ siê OT ;) ja Peanuta le¿enia nauczy³am wg wskazówek Fishera - mamy kanapê pod która mo¿na siê przeczo³gaÌ [mówiê o psie ;)]. za kanap¹ stawia³am psa [a raczej trzyma³ go Piotrek] a przed kanap¹ klêka³am ja z nagrod¹. Pies chc¹c zdobyÌ nagrodê musia³ przeczo³gaÌ siê pod kanap¹. W momencie kiedy k³ad³ brzuszek na pod³odze mówi³am "le¿eÌ". Powtórzyliœmy to kilka razy. Tak Peanut nauczy³ siê na komendê k³aœÌ....pod kanap¹ :D ale zaczêliœmy powtarzaÌ komendê "le¿eÌ" w róznych miejscach [g³ównie tam gdzie nie by³o owej kanapy ;)] i w koùcu zrozumia³, ¿e jeœli chce zdobyÌ ciacho to musi sie po³o¿yÌ.
A teraz? teraz wystarczy jedno sÂłowo [albo gest, bo siada teÂż na gest] i mÂłody posÂłusznie siada bÂądÂź leÂży.
Tylko "zostawaĂŚ" nie chce ;)

Własnie :) Proponuje przeniesc dyskusje do odpowiedniego dzialu. Otworzylam tam nowy watek:

Podstawowe komendy
http://www.klubbeardedcollie.darmowefora.pl/index.php?topic=162.0

Jedna uwaga ad szkolenie, bo ja juz przerobilam taki blad z Persa.
Jesli pada komenda, to musi byc pozniej inna - zwalniajaca psa z niej!!! to wazne, inaczej uzysujesz efekt taki, ze wykona polecenie ale nie kojarzy ze ma to trwac.... zastanow sie Agatka czy to juz nie nastapilo.

Smakolyk  TAK ale... ale musisz rozwazyc czy aby to nieza mocny bodziec. Czasami birdoly ciesza sie samym obcowaniem z nami i nie za kazdym razem trzeba dawac smakolyk... smakolyk mozesz mu dawac tylko po komendzie zwalniajacej go z czynnosci ktora mial wykonac.

Nie zgadzam siê z opinia Gosi, smako³yk musi byÌ podawany bezpoœrednio po wykonanej dobrze czynnoœci, jeœli damy dopiero po poleceniu zwalniajacym bêdzie to kojarzy³, ¿e nagroda jest za zwolnienie a nie za wczesniej dobrze wykonana czynnoœÌ.
Czasami trzeba poprostu uzbroiÌ sie w cierpliwoœÌ i konsekwentnie d¹¿yÌ do celu.
Wiem,Âże to temat innego dziaÂłu ale jeszcze jedno na zakonczenie. JeÂśli wstaje zbyt szybko czyli w trakcie podawania smakoÂłyku, mĂłwisz "nie" i kaÂżesz ponownie wykonaĂŚ polecenie. MoÂżesz rĂłwnieÂż narazie wydawaĂŚ te polecenia w kuckach aby ruch reki nie ponaglaÂł do wstania. Po kilku udanych prĂłbach w kuckach prĂłbujesz to samo na stojÂąco. Trening czyni mistrza, bÂądÂź poprostu cierpliwa. ;) Wszystkiego siĂŞ nauczy i bĂŞdzie OK.

Gosia slusznie zauwazyla, ze potrzebna jest komenda zwalniajaca. Wiele osob popelnia blad, uczac psa wytrzymania w pozycji siad, za pomoca dwoch komend, np. siad i zostan. Prawidlowo wykonana komenda "siad" wyglada tak, ze pies siada i dopiero jak mu powiesz "ok" (lub kazde inne slowo), to moze wstac.

Jednak podobnie jak Anetka nie zgadzam sie, by nagradzac wlasnie to zwolnienie, bo wtedy jest ryzyko, ze psiak wykalkuluje sobie, ze im szybciej przerwie wykonywanie komendy, tym szybciej dostanie nagrode. Poza tym, jak chcemy nauczyc psa siadania, to nie mozemy go nie pochwalic, gdy wlasnie usiadzie :)

Kochani, ja nie wykluczylam podawania smakolyku!!! sama zawsze mowie ze nalezy to robic ale... ale jesli to zbyt intensywny boziec, nalezy poszukac innego! bodziec mocny - zawsze po wykonaniu calego zadania a nie polowy.... a cale zadanie to siad i pozostanie w tej pozycji az Pancio nie zwolni. Poczatkowo to oczywiscie kilka, potem kilkanascie sekund, wiec pies kojarzy niby jedna a tak naprawde slyszy dwie... tylko rozciagniete w czasie np: "siad......slicznie, biegaj". Czas pomiedzy tymi slowami wydluzamy.

Moja stara Persa nauczona byla wlasnie tak piszecie, i mogla przy nodze przejsc na koniec swiata

 byle powtarzac komende "noga" co 3 sekundy....

Mysle ze watku nie koniecznie trzeba konczyc, tylko przeniesc :-) a ja nie mam czaau na to - sorki :-)

mam pytanie odnoÂśnie stoÂłu trymerskiego, jaki on musi mieĂŚ duÂży blat ? przymierzam siĂŞ do kupna, a nie chciaÂłabym kupiĂŚ za maÂłego
znalazÂłam coÂś takiego w caÂłkiem dobrej cenie, kankan 103

http://www.psy.kankan.pl/stoly-trymerskie.htm

My mamy ten za 420,- i jesteÂśmy zadowoleni  :)

Dzieki za odpowiedÂż, skoro jest sprawdzony, to zamawiam  ;D

TeÂż uÂżywamy 103. KupiliÂśmy razem z "szubieniczkÂą" ale leÂży w piwnicy bo siĂŞ nie sprawdziÂła.

WaÂżne - bozposlizgowa pÂłaszczyzna, duÂże kó³ka (na wystawach sÂłuÂży jako "towarĂłwka") i mocny dyszel - na koĂącu dyszla M  ;D ;D ;D

W takim razie stolik juÂż przetestowaÂłam, bo na waszym stole czesaÂłam Dreama  ;).
Jednak ze wzglĂŞdĂłw finasowych zamĂłwiÂłam ten bez kó³ek (mÂąz tak i tak siĂŞ wÂścieknie, bo w salonie na podÂłodze goÂły beton  >:(, ale pies przeciez musi mieĂŚ stó³ do czesania  ;D) , takze za towarĂłwkĂŞ to ja bĂŞdĂŞ musiaÂła robiĂŚ  ;D ;D

Aga, obawiam sie, ze nie dasz sama rady ze wszystkim - sam ten stó³ to ju¿ spory ciê¿ar...

Zawsze moÂżna dokupiĂŚ kó³ka i przykrĂŞciĂŚ  :D

Pewnie, tylko same kó³ka te¿ ok. 30 z³ za sztukê bodaj - takie du¿e - wiêc nie wiem, czy siê op³aca tak w sumie.

A Ja mam i stó³ i klatki. Najbardziej zadowolona jestem z klatki ( do której dorobiono kó³ka) Wszystko co potrzebne by przejœÌ od samochodu do wystawy, wrzucam do œrodka. Psa mogê przygotowywaÌ na klatce.I jeszcze plusem jest to, ¿e pies ma gdzie odpocz¹Ì.A przecie¿ za chwilê bêdzie gor¹co to i namiot lub parasol potrzebny.

Aga, zamow z kolkami, chocby za miesiac czy dwa, dorabianie kolek jest zdecydowanie drozsze!!! nie oszczedzaj w taki sposob... to nie ma sensu..
ew. zadzwon i zmien zamowienie... naprawde... stó³ jest ciezki...

A czĂŞsto od parkingu do ringu droga daleka...

Nie mogÂłam zmieniĂŚ  zamĂłwienia, poniewaÂż dzisiaj rano juÂż stó³ dostaÂłam. Faktycznie nie naleÂży on do lekkich  ;) , teraz to pozostaÂła mi  tylko siÂłownia, bo jak zauwaÂżyÂła Milka do dÂźwigania bĂŞdzie znacznie wiĂŞcej  ;D  ;D

Dowiedz siê czy za dop³ata nie wymieni¹ na ten z kó³kami.

Dopytaj Agnieszko, przelicz ile teraz by Ciê kó³ka kosztowa³y... i wtedy decyduj... oj szkoda ¿e siê tak pospieszy³aœ...

moÂże kiedys w zamiarze klatka, tym razem na kó³kach?  ;)